No i szczęśliwie zakończyła się nam majówka – czyli, w zależności od tego, czy jesteś nauczycielem, czy nie, od pięciu, czy dziesięciu dniu do prawie miesiąca bez pracy. I, w zależności od zasobności portfela, albo wspaniały zagraniczny weekend, albo kilkudniowy niekończący się melanż. I, o dziwo, statystycznie tych pierwszych z nas jest dziś więcej...
Czy Polacy jeszcze grillują w długi majowy weekend? – krzyczą rozpaczliwie nagłówki portali internetowych. Gdzie się podział pielęgnowany przez całe pokolenia współczesnej Polski duch karkówki polewanej piwem, który unosił się onegdaj od ogródków na Jaroszówce po posesje na Dojlidach?
Rzeczywiście, tego dymu i charakterystycznego zapachu jakby mniej. Zmieniają się nam przyzwyczajenia? Nie ma już tej integracji sąsiadów i rodziny przy kaszance i karkówce? Gdzie się podziały tamte czasy?
Z drugiej strony:
Majówkowy weekend można dziś spędzić na wiele sposobów, najczęściej ze skutkiem zgoła odwrotnym do grillowej imprezy pełnej złych kalorii. Doskonałym przykładem jest niedzielny bieg, którym żył cały Białystok. Zamiast otwierać siódme piwo, nauczyliśmy się przekraczać swoje możliwości w innych sportach. Zdrowo i aktywnie, tak samo jak grill, integrując sąsiadów i rodzinę. Tak, zmieniamy przyzwyczajenia. Na lepsze, chyba.
Ci, co nie biegają, długi weekend spędzają teraz równie aktywnie – poznając region na rowerach, zwiedzając najciekawsze miejsca, albo wyjeżdżając na luksusowe last minute. Grill przestał być już stałym elementem pierwszomajowego rodzinnego wypoczynku – i całkiem dobrze.
Oczywiście, zdarzają się wciąż jeszcze ci, co nie dają za wygraną. Ci, dla których grillowana kiełbasa jest oznaką wiosny, a nie jakiś tam bocian czy budząca się przyroda. I kiedy cały Białystok biega, gdzieś tam hen, daleko w tle, paru prawdziwych twardzieli szykuje właśnie prawdziwą ucztę: pieczone bakłażany i cukinie posypane oregano, zapiekane pomidory z mozzarellą, no i karkówa, oczywiście.
A Wy – jak spędziliście majówkę?
Prezentowane w felietonie treści i poglądy należą do autora, nie są oficjalnym stanowiskiem Redakcji.
24@bialystokonline.pl