Media grzmią ostatnio o brawurowej akcji organów ścigania, które po wieloletnich działaniach rozpoznawczo–operacyjnych doprowadziły do masowych zatrzymań obywateli naszego miasta, podejrzewanych między innymi o to, że nie lubią innych.
Krótko mówiąc, zostali zatrzymani narodowcy – ekstremiści o radykalnych poglądach i karygodnej postawie. Rasiści podpalali samochody, propagowali wrogość na tle narodowościowym. Wiele jest słów uznania w kierunku policji, która zamknęła w końcu bandziorów. I słusznie. Ekstremizmu w każdej postaci należy się bać.
Jeżeli o mnie chodzi, nie za bardzo ogarniam temat ustawek kibolskich. Nie kumam, jaka ideologia tam rządzi i generalnie, o co chodzi. Ale temat rasizmu ogarniam. Też uważam, że akurat Białystok nie powinien tolerować nietolerancji. Żeby miasto na pograniczu kultur wychowało sobie element faszystowski? Nie powinno być na to zgody.
Z drugiej strony:
Wszyscy jesteśmy rasistami. Albo prawie wszyscy. Albo przynajmniej jakaś część nas. Zajrzyj do internetu, zobacz, jak muzułmanie traktują innowierców, inne kultury, inne narodowości. I teraz zaproś ich do siebie. Niech to będą imigranci, uchodźcy, goście, turyści, wszystko jedno. Boisz się?
Jakiś tam dreszczyk trąci każdego, mijając pana o arabskiej urodzie. Nie z powodu koloru skóry, ale z powodu pewnego uogólnienia, stereotypu, który przecież wielu nasuwa się natychmiast. Wszyscy jesteśmy rasistami – w tym kontekście.
Czym różnisz się od kibola nawołującego do nienawiści rasowej Ty – umieszczając na Facebooku obrazki znieważające arabskich terrorystów z powodu ich wiary? Wszak oni wierzą, że te zamachy to droga do nieba. To ich pochodzenie, narodowość, ich religia. Czym Twój rasizm różni się od rasizmu kibola? Nie wolno obrażać Afroamerykanów i Żydów, a Arabów, Syryjczyków, Muzułmanów można?
To jak to jest? Trzeba się bać tych imigrantów czy nie?
24@bialystokonline.pl