Od niespełna dwóch tygodni zaczęły napływać do Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku sygnały o rozbojach dokonywanych w różnych częściach miasta. Ich cechą wspólną był sposób działania sprawców. Kontaktowali się oni z osobami, które poprzez ogłoszenia internetowe oferowały do sprzedaży telefony komórkowe, tablety i laptopy. Potem umawiali się na spotkanie, w leżące na uboczu, mało uczęszczane miejsce - zazwyczaj pozbawione monitoringu parkingi i zaplecza budynków. Tam sprawcy atakowali gazem obezwładniającym a następnie uciekali ze skradzionym sprzętem. W ciągu niespełna tygodnia do białostockich policjantów wpłynęły sygnały o czterech tego typu napadach i jednym usiłowaniu.
Kryminalni znaleźli sprawców. Jednym z nich okazał, karany wcześniej 21-letni białostoczanin. W minioną niedzielę wieczorem został on zatrzymany na osiedlu Nowe Miasto. Mężczyzna przyznał się do popełnionych przestępstw. 21-latek usłyszał zarzuty rozbojów i po doprowadzeniu do Prokuratury Rejonowej Białystok Południe, a następnie Sądu Rejonowego w Białymstoku został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Drugi ze sprawców, również 21-latek, wczoraj późnym popołudniem został zatrzymany w swoim mieszkaniu na osiedlu Wysoki Stoczek. Gospodarz miał na sumieniu nie tylko rozboje ale także uprawę narkotyków. Jeden z pokoi w tym mieszkaniu został przygotowany pod plantację marihuany. Był tam specjalny system wentylacyjny, nawadniający i oświetleniowy. Tam też mundurowi odnaleźli ponad 80 donic z krzakami konopi indyjskich o wysokości od 30 do 50 cm i 80 gramów gotowego suszu. Zatrzymany tam mężczyzna trafił do policyjnego aresztu i zostanie doprowadzony do prokuratury. Ujawniona w jego mieszkaniu uprawa konopi oprócz zarzutów udziału w rozboju przysporzy mu także zarzutów posiadania narkotyków.
Obydwu mężczyznom grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
ewelina.s@bialystokonline.pl)