Policjanci z Centralnego Biura Śledczego w Białymstoku od dłuższego czasu prowadzili działania wymierzone w handlarzy narkotyków. W piątek (21.02) na Alei Jana Pawła II zatrzymali osobowe BMW. Z ustaleń mundurowych wynikało bowiem, że autem mogą być przewożone znaczne ilości substancji odurzających. Podejrzenia funkcjonariuszy okazały się uzasadnione. W trakcie przeszukania pojazdu policjanci na tylnej kanapie odnaleźli foliową torbę. Wewnątrz było 3,2 kg amfetaminy. W związku z tym zatrzymani zostali obydwaj podróżujący autem mężczyźni w wieku 29 i 32 lat. Obaj byli już wcześniej znani funkcjonariuszom, bo należeli do środowiska białostockich skinheadów. W trakcie przeszukania mieszkania starszego z nich policjanci odnaleźli kolejną partię narkotyków. Tym razem w ręce mundurowych wpadło blisko 0,5 kg amfetaminy, ok. 100 gramów marihuany i ok. 800 tabletek extazy. Dodatkowo pod tym samym adresem funkcjonariusze odnaleźli także granat obronny F1 z zapalnikiem.
Obaj zatrzymani usłyszeli już zarzuty udziału w obrocie znacznymi ilościami substancji odurzających, za co grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Obydwaj zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ a następnie do Sądu Rejonowego w Białymstoku, który zadecydował, że najbliższe 3 miesiące spędzą w areszcie tymczasowym. Sprawa ma charakter rozwojowy, policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
lukasz.w@bialystokonline.pl