W poniedziałek (22.12) przed północą dyżurny straży miejskiej otrzymał zgłoszenie o zakłócającej ciszę nocną dziewczynie. Na klatce jednego z bloków przy ul. Włókienniczej w Białymstoku, na siódmym piętrze, 22-latka krzyczała, że nie chce żyć i rozbierała się. Zachowywała się tak, jakby była pod wpływem środków odurzających.
Do przybyłych na miejsce funkcjonariuszy krzyczała, że coś po niej chodzi i że chce się powiesić. Dziewczyna zachowywała się agresywnie i nie chciała się uspokoić. Mundurowi obezwładnili ją i wezwali pogotowie ratunkowe.
22–latka została przewieziona na SOR. Tam okazało się, że choruje na schizofrenię i jest uzależniona od różnego rodzaju środków odurzających. Decyzją lekarzy została przewieziona do szpitala psychiatrycznego.
ewa.r@bialystokonline.pl