Festiwal Kultur i Podróży "Ciekawi świata" był podsumowaniem podróżniczego sezonu. Wyrósł z niesłabnącego zainteresowania cyklem "Ciekawi świata", który BOK organizuje od kilku lat. W jego ramach białostoczanie prezentują zdjęcia i filmy ze swoich, często bardzo egzotycznych, wypraw.
Tym razem opowieści o podróżach wypełniły całe niedzielne popołudnie i dużą część wieczoru. Na festiwal zapraszał drogowskaz ustawiony przed budynkiem Białostockiego Ośrodka Kultury, a zainteresowanie pokazami było tak duże, że na większości prezentacji z trudem można było znaleźć wolne miejsce.
Organizatorzy zaprosili sześciu gości, którzy zabrali widzów w "podróż dookoła świata". Do plemion krain zapomnianych dotarł Adam Guzowski, znany podróżnik, który od lat odkrywa niedostępne zakątki Azji. Snuł opowieść o kilku grupach etnicznych, które odwiedził w zeszłym roku. Plemiona te zamieszkują ziemie nieznane szerokiemu światu do końca drugiej wojny światowej.
- Jechałem w ciemno, miałem pozwolenie na 90 dni – mówił Adam Guzowski. - Pierwsze plemię, które odwiedziłem to Apatani. Ludzie są bardzo otwarci. Mężczyźni noszą charakterystyczny kok nad czołem, kobiety mają tradycyjne tatuaże na twarzy i korkowe zatyczki w nosie.
Z kolei Jerzy Kalina opowiadał o duchowości Wschodu, prezentując fragmenty swoich filmów i reportaży kręconych m.in. w Ławrze Pieczerskiej w Kijowie na Ukrainie. Zdjęcia ze swojego rocznego pobytu w Turcji pokazał Mikołaj Tokarczyk, Janusz Tichoniuk opowiedział o Afryce, a Nową Zelandię przybliżyli Anna i Adam Pawłowscy. Festiwal zakończyła prezentacja Krzysztofa Szubzdy "Kocham Cię jak Finlandię". Ze znanym sobie poczuciem humoru mówił on o tym, że podróżować można zawsze i wszędzie, odkrywać nawet najbliższą okolicę, a zwykła z pozoru wycieczka do św. Mikołaja może przerodzić się w niezapomnianą przygodę.
anna.d@bialystokonline.pl