Zespół Asterm Dojlidy Białystok w poprzednim sezonie Ekstraklasy Kobiet zajął wysoką 6. lokatę, ale mimo zadowalających wyników władze klubu postanowiły, że w nadchodzących rozgrywkach żeńska drużyna nie będzie występować na najwyższym szczeblu.
Miejsce Dojlid zajmie Bogoria Grodzisk Mazowiecki. Kluby zawarły też porozumienie, na mocy którego Bogoria przejmie kontrakt Katarzyny Grzybowskiej-Franc. W zamian Dojlidy otrzymają miejsce w I lidze.
- Uważam, że taka zmiana wyjdzie korzystnie dla klubu, ponieważ zejdziemy z umów Katarzyny Grzybowskiej-Franc i Darii Kisiel, które nie należały do najmniejszych. Od kilku lat walczymy na wielu frontach. Od Superligi Mężczyzn, przez Ekstraklasę Kobiet, kończąc na szkoleniu młodzieży i dzieci oraz występach w II ligach. Od teraz skupiamy się na wynikach drużyny mężczyzn - mówi Piotr Anchim menedżer Dojlid.
Cel klubu na najbliższy sezon Lotto Superligi mężczyzn pozostaje ten sam. Białostoczanie chcą znaleźć się na podium.
- Chcemy wreszcie zdobyć upragniony medal. I liga kobiet, gdzie koszty logistyczne są podobne do Ekstraklasy, będzie dla naszych zawodniczek lepsza pod względem szkoleniowym. Mam tu na myśli Kamilę Gryko, Julię Jackowską, Michalinę Górską, Zuzannę Borek i inne młode tenisistki - dodaje Anchim.
rafal.zuk@bialystokonline.pl