Do Białegostoku przyjechał prawdziwy Mikołaj z Laponii. Witały go tłumy [ZDJĘCIA]

2017.12.03 19:55
Od dawna w Białymstoku mówiło się o przyjeździe niezwykłego gościa – Mikołaja z Laponii. Na Rynku Kościuszki zjawiło się mnóstwo osób, by go zobaczyć i powitać.
Do Białegostoku przyjechał prawdziwy Mikołaj z Laponii. Witały go tłumy [ZDJĘCIA]
Fot: G. Chuczun

Mikołaj z Laponii miał pracowity dzień

W niedzielę (3.12) do Białegostoku zawitał prawdziwy Mikołaj. Od rana miał pełne ręce roboty. Odwiedził m.in. Szpital Kliniczny, podopiecznych fundacji Pomóż Im i Fundacji im. Rodziny Czarneckich oraz dzieci z placówek socjoterapeutycznych. Był również na "Biegu Mikołajkowym" w Parku Zwierzynieckim. Na Rynku Kościuszki spotkał się także z wszystkimi mieszkańcami miasta i zapalił lampki na choince miejskiej.

- Rok temu też byłam z mamusią żeby zobaczyć Mikołaja. Chciałabym z nim porozmawiać, ale mama mi mówiła, że on jest zbyt krótko u nas i nie zdąży. Ciekawe czy dostał już ode mnie list, dawno go wysłałam – mówi 6-letnia Julka. – Na święta chciałabym takiego pieska-zabawkę, który wykonuje polecenia, rolki i lalkę Barbie na koniu, taką sterowaną – dodaje.

Niektóre dzieci od dawna czekały, by zobaczyć prawdziwego Mikołaja z Laponii:
- To moje największe marzenie. Nie mogłem się doczekać kiedy przyjedzie Mikołaj. U mnie w przedszkolu też będzie i mama mówi, że na wigilię do nas przyjedzie z prezentami – mówi 5-letni Kacper. – Czy Mikołaj ma ciężką pracę? Tak, ale jaką fajną, daje prezenty i wszyscy go kochają. Napisałem do niego list, że chcę klocki Lego, byłem grzeczny, więc pewnie je dostanę – dodaje.

Niektóre maluchy się nie doczekały

Całe wydarzenie na Rynku Kościuszki rozpoczęło się o godz. 16.30. Część rodziców z dziećmi przyszła jeszcze wcześniej, by ich pociechy mogły się znaleźć jak najbliżej sceny, na której pojawi się Mikołaj.

Gość ukazał się jednak dopiero około 18.00, przez co niektóre maluchy nie doczekały się, by go zobaczyć. Zanim się pojawił na scenie wystąpili: chóru studentów Wydziału Sztuki Lalkarskiej Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Białymstoku i zespół "Winnica". Wspólnie śpiewali z białostoczanami kolędy.

- Kiedy on przyjdzie, ja już nie chcę śpiewać, chcę Mikołaja – płakał 5-letni Kuba, który nie mógł się już doczekać gościa z Laponii.

- Młodszym dzieciom jest trochę za ciężko, by czekać tak długo. Myślę, że na przyszłość organizatorzy powinni zmienić harmonogram imprezy i po krótkim wstępie pozwolić dzieciom zobaczyć Mikołaja. A potem, kto ma ochotę – niech śpiewa kolędy. Większość przybyłych to małe dzieci, jest wieczór, zimno, nie ma co się dziwić, że płaczą i marudzą – mówi Anna Gryc, mama Kuby.

Kiedy już na scenie pojawił się wyjątkowy gość maluchy zapomniały o zimnie i zmęczeniu. Krzyczały, machały i pokazywały na niego paluszkami. Były szczęśliwe i radosne. Niektórzy dorośli także chcieli zobaczyć Mikołaja z Laponii na własne oczy.

- Człowiek niby stary, ale ciekawy. Mamy z mężem już swoje lata, ale stwierdziliśmy, żeśmy Mikołaja z Laponii nie widzieli, to przyszliśmy. Wnuki już dorosłe, śmiały się jak powiedzieliśmy, że będziemy dziś na Rynku Kościuszki. Ale jest pięknie, śpiewają kolędy. Bardzo mi się podoba. Jeśli za rok dożyję i będę się dobrze czuła, to też na pewno przyjdę – mówi Pani Maria Jastrzębska.

Białystok jest pierwszym polskim miastem, do którego w tym roku zawitał prawdziwy Joulupukki - Mikołaj z Rovaniemi w Finlandii.

Impreza odbyła się pod patronatem BialystokOnline.

Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl

731 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39