Organizatorzy kameralnej imprezy idą własną ścieżką, z nikim się nie ścigając. Podkreślają, że białostocki festiwal powstał z szacunku i miłości do muzyki. To już 7. odsłona wydarzenia, gdzie przed sceną nie ma barierek - w myśl hasła "blisko ludzi, blisko muzyki".
Piątek na Halfway Festival
Festiwal otworzył Seasonal - pod tym pseudonimem występuje białostoczanin Maciek Sochoń. Jego muzykę trudno zaszufladkować - artysta czerpie z wielu gatunków - od artrocka, przez ambient, po folk. Seasonal wystąpił z gitarą akustyczną i niewielkim wsparciem gitary elektrycznej. Został ciepło przyjęty przez wymagającą publiczność Halfwaya.
Po koncercie białostoczanina nad amfiteatrem Opery zebrały się ciemne chmury i wszyscy z niepokojem spoglądali w niebo. Na szczęście nie spadł deszcz. Po upalnym dniu uczestnicy imprezy musieli być przygotowani na chłodny wieczór. Nie przeszkodziło im to w odbiorze występu kolejnego artysty - a była to grupa Amiina z Islandii. Jeździ na trasy z zespołem Sigur Rós oraz towarzyszy mu w nagrywaniu płyt. W Białymstoku wystąpiła ze specjalnym projektem - zagrała na żywo do filmu "Fantomas". To czarno-biała produkcja z 1913 r. Aż chciałoby się usłyszeć islandzki zespół w tradycyjnym koncercie.
Na finał piątku wystąpił amerykański zespół Low. Surowe, chłodne brzmienie, powolne tempo, minimalistyczne aranżacje utworów i świetnie harmonie wokalne - koncert zrobił wrażenie.
Co w sobotnim programie?
W sobotę (30.06) kolejny dzień festiwalu. Otworzy go występ polskiego zespołu ugla. Zespół wykorzystuje akustyczne instrumentarium i wykonuje autorskie piosenki łącząc transową energię z delikatnością. Eksperymentują z barwą instrumentów wykorzystując efekty, a formy ich utworów zawierają dozę niedookreśloności otwartą na improwizację.
Później na scenie pojawi się Annie Hart z USA - jedna trzecia kobiecego składu Au Revoir Simone, którego fanem jest sam David Lynch. Artystka w 2017 r. zadebiutowała solowym, elektryzującym albumem "Impossible Accomplice", który też sama wyprodukowała.
Kolejny zespół pochodzi z Estonii. Pia Fraus gra mieszankę dream popu, subtelnego shoegaze i elektroniki. Koncertują na całym świecie, także w Azji i Ameryce Północnej. Swoją muzykę tworzą od niemal 20 lat.
Na Halfway Festival wystąpi także Jane Weave z Wielkiej Brytanii. W jej karierze jest coś intrygującego i zadziwiającego jednocześnie. Artystka po 22 latach grania i wydaniu 8 albumów, osiągnęła swój twórczy szczyt za sprawą wydawnictwa "The Silver Globe", które w równym stopniu było zainspirowane twórczością Yoko Ono i reżysera Andrzeja Żuławskiego. Brzmi zaskakująco? Taka jest właśnie Jane Weaver.
Na finał soboty zaprezentuje się Villagers z Irlandii - grupa, która od kilku lat znajdowała się na liście życzeń festiwalowiczów. Grupę powołał do życia Conor O'Brien, irlandzki songwriter, wokalista i gitarzysta. Do współpracy zaprosił przyjaciół, z którymi nagrywa i koncertuje. Proponowany przez zespół klimatyczny, nastrojowy indie folk idealnie pasuje do białostockiego festiwalu.
W planach jest też dyskusja "Po co muzyce teksty", w której wezmą udział: Natalia Fiedorczuk (pisarka, Natalie and the Loners), Agata Trafalska (autorka tekstów, malarka, fotograf), Helena Marzec (freelancer, Dog Whistle), Paweł Jóźwicki (Jazzboy). Spotkanie rozpocznie się o godz. 14.00 w Kwestii Czasu. Przed i pomiędzy koncertami w strefie DJ area zagra Dtekk. Festiwal potrwa do niedzieli (1.07).
Portal BiałystokOnline jest patronem medialnym imprezy.
Program: Halfway Festival 2018
anna.d@bialystokonline.pl