Dawno temu nad Białką. Złośliwi pracownicy białostockiej kolei

2015.01.08 00:00
W latach 30. białostocka prasa donosiła o skandalicznej historii, w której to funkcjonariusze tutejszego dworca PKP haniebnie obeszli się z młodą, zbłąkaną dziewczyną...
Dawno temu nad Białką. Złośliwi pracownicy białostockiej kolei
Fot: morguefile

W tych dniach, w nocy, komendant posterunku na stacji kolejowej Białystok, przeprowadzając obchód dworca, zauważył młodą panienkę, która wbrew wyglądowi była dość podpita i swoim zachowaniem wywoływała zgorszenie publiczne. Pan komendant, chcąc rozumnie łączyć służbę policji z obowiązkiem opieki społecznej, zatrzymał dziewczynkę do wytrzeźwienia, a następnego dnia począł z nią rozmowę po ojcowsku. To dzięki niej wyszły na jaw sensacyjne szczegóły sprawy. Okazało się, że 17-letnia Maria Jaszczukówna, odprowadzając w Brześciu koleżankę swą na dworzec, wsiadła razem z nią do pociągu, w ostatnich chwilach pożegnania zapomniała o godzinie odjazdu i tym sposobem znalazła się w pociągu idącym na Białystok, bez biletu.

Niecny czyn kolejarzy

Natychmiast zwróciła się do konduktora Franciszka Zawadzkiego z prośbą, aby ten wysadził ją na pierwszej stacji Łuszczyce. Zawadzki sprawę tę przedstawił prowadzącemu pociąg nadkonduktorowi Grabowskiemu, który bardzo uprzejmie zaprosił panią Marię do przedziału II klasy i zamiast spełnić swój obowiązek, a jej prośbę, począł ją bawić rozmową i poczęstunkiem. W rezultacie przypadkowa ofiara własnej nieostrożności została upita do nieprzytomności, co leżało w programie kolejowych satyrów. Z chwilą ,kiedy podróżniczka leżała bez możliwości obrony, Grabowski i Zawadzki dopuścili się na niej kilkakrotnie zniewolenia. W toku późniejszego dochodzenia przyznali się oni do winy i zostali ukarani przez sąd.

Judyta Kokoszkiewicz
24@bialystokonline.pl

1230 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39