Fundacja Hospicjum Proroka Eliasza w Michałowie wdraża nowy sposób opieki domowej nad niesamodzielnymi, nieuleczalne chorymi mieszkańcami wsi. Ludziom tym teraz pomaga wyspecjalizowana kadra - lekarze, fizjoterapeuci, pielęgniarki, psychoonkolodzy czy opiekunki. Całe przedsięwzięcie jest dofinansowane z funduszy unijnych i realizowane we współpracy m.in. z Samorządem Województwa Podlaskiego, reprezentowanym przez Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej (ROPS).
Należy podkreślić, że projekt jest jedynym takim w Polsce i jednym z zaledwie siedmiu w Europie. Misją organizacji jest przed wszystkim wprowadzenie na wsiach opieki domowej skupionej na potrzebach osób zależnych, nieuleczalnie i przewlekle chorych oraz wsparcie ich opiekunów. Z takiej nowatorskiej opieki mogą skorzystać osoby mieszkające w gminach Narew, Narewka, Zabłudów, Michałowo oraz Gródek.
- Nasza innowacja polega na stworzeniu sieci kontaktów na terenie pięciu podlaskich gmin, zaczynając od pomocy sąsiedzkiej, aż po organizacje pozarządowe. W projektowe działania zaangażowany jest także sektor publiczny, samorządy czy opieka społeczna – wyjaśnia Irena Szwarc, koordynator opieki osób zależnych w fundacji.
Koordynator opieki osób zależnych ma pełnić funkcję łącznika. Zajmuje się nie tylko pozyskiwaniem chcących pomóc partnerów, ale też szuka osób, które mogłyby potrzebować wsparcia. Odwiedza podopiecznych w domach i stara się określić ich potrzeby i to nie tylko te medyczne.
- Ci ludzie są wykluczeni z dostępu do komunikacji, dostępu do sklepu, apteki czy do Internetu, często nawet do kanalizacji i bieżącej wody. Można sobie wyobrazić jak ciężko takim osobom funkcjonować, jeśli dochodzą do tego poważne schorzenia. To, co robi pani Irena, pokazuje co mogą zmienić, jaki rodzaj opieki mogą uzyskać, aby poprawić komfort ich życia – dodaje Katarzyna Zdanowska, koordynator projektu.
Obecnie wsparciem długoterminowym jest objętych prawie 40 osób, mimo że początkowo zakładano, że będzie to 25 osób. Są to różni ludzie, z różnymi problemami i schorzeniami.
Fundacja opiekuje się różnymi osobami
- Mamy samotnego podopiecznego, po amputacji nogi, jeżdżącego na wózku, mieszkającego daleko w lesie na kolonii. Dzięki zaangażowaniu Spółdzielni Socjalnej "Michałowianka" jego dom został wysprzątany, skoszono trawę wokół – opowiada Irena Szwarc.
Plusem pomocy w miejscu zamieszkania osoby chorej jest to, że to bardzo ekonomiczna metoda. Chorzy też często nie chcą opuszczać miejsc, w których się wychowywali czy żyli przez lata. Poza tym taka pomoc może też mieć bardzo różną formę od wykarczowania drogi, narąbania drewna po wypełniania wniosków o różne świadczenia czy dofinansowania. A czasem osoby te potrzebują jedynie uwagi i rozmowy.
- Zgodnie z tym, co mówi Światowa Organizacja Zdrowia, zdrowie to nie jest tylko zdrowie fizyczne, czyli brak odczuwalnego bólu, ale też zdrowie psychiczne. To jest też socjalny komfort funkcjonowania tych ludzi – dodaje Katarzyna Zdanowska.
Inicjatorem projektu jest prezes Hospicjum Proroka Eliasza w Michałowie - Paweł Grabowski, który podkreśla, że bez wsparcia i zaangażowania swoich pracowników nie mógłby go wcielić w życie:
– Nasz zespół bardzo często robi rzeczy spoza procedur, nigdzie nie jest powiedziane, że pielęgniarka ma ugotować jedzenie, a zdarza się, że jedzie do samotnej osoby z menażką ciepłej zupy. Często dopytujemy czy nie trzeba zrobić zakupów w sklepie, czy w aptece – wymienia. - Mówimy w projekcie o sieci podmiotów, ale to bardziej klucz lecących ptaków. To, co my proponujemy - tylko rozmawiajmy. Dzięki temu, że takie gęsi nie lecą pojedynczo, ale razem w kluczu, potrafią polecieć 70 proc. dalej, oszczędzając więcej niż połowę energii. I tu jest bardzo ważna rzecz. My proponujemy: lećmy w tym samy kierunku, zalecimy dalej i zaoszczędzimy więcej energii – dodaje.
Wciąż trwa budowa hospicjum
0d. 2019 r. trwa budowa hospicjum w Makówce, jest to kolejna inicjatywa Fundacji Proroka Eliasza. Obiekt ma prawie 2 tys. m2, znajdą się tu duże sale dla chorych, sale wykładowe kuchnia oraz trzy specjalistyczne gabinety lekarskie.
- Zostało zrobione już bardzo wiele – jest praktycznie cały budynek, wytyczone są drogi, kończą się prace związane z położeniem kostki brukowej wokół całego obiektu. Wewnątrz położone są wykładziny, pomalowane ściany, montowany jest biały montaż. W najbliższych tygodniach ten budynek będzie już gotów. Oczywiście czeka nas jeszcze dużo formalności, które niestety mogą się jeszcze przeciągnąć – mówił Grabowski. - Musimy się spieszyć, aby zdążyć z kontraktem z Narodowym Funduszem Zdrowia – dodaje.
W lipcu do hospicjum mają trafić pierwsi pacjenci.
justyna.f@bialystokonline.pl
