Ukraina od ponad 40 dni walczy z rosyjskim najeźdźcą. Do Polski przybyło ponad 2,5 miliona uchodźców z Ukrainy. Wiele organizacji, instytucji wychodzi naprzeciw im potrzebom i wspiera poprzez zbiórki, zarówno rzeczowe, jak i finansowe.
Podlaski Instytut Kultury w niedzielę (10.04) zorganizował wyjątkowe wydarzenie.
- Jest to rzeczywiście nieco inna forma pomocy, niż ta, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Obrazy, kiedy białostoczanie okazując wielkie serce, nieśli dary w różne miejsca - jest to bardzo chwalebne. My natomiast pomyśleliśmy, że warto poznać te osoby, którym pomagamy, a gdzie najlepiej się poznać? Przy wspólnym stole! Stół łączy, jednoczy, jesteśmy w okresie przedświątecznym. Dlatego zaproponowaliśmy takie spotkanie pod hasłem: "Przy wspólnym stole" - mówiła Emilia Świętochowska z Podlaskiego Instytutu Kultury.
Do stołu zostali zaproszeni i Polacy i Ukraińcy. Podczas tego wydarzenia można było porozmawiać, zjeść tradycyjne potrawy, zarówno ukraińskie, jak i polskie.
- To słowo tradycyjne nie jest przypadkowe, bowiem dostaliśmy przepis na barszcz ukraiński od Ukrainki, która znalazła schronienie w Białymstoku. Potrawy zostały przygotowane przez profesjonalnych kucharzy pod czujnym okiem pani Larysy, która dbała o to, aby było to przygotowane dokładnie tak, jak przygotowuje się to na Ukrainie. To jest dość rzadka okazja, by spróbować takiego barszczu i pielmieni - dodała Emilia.
Oprócz ukraińskich potraw, pojawiły się także tradycyjne polskie ciasta, których nie może zabraknąć w okresie wielkanocnym na polskim stole.
Frekwencja bardzo dopisała, tłumy osób przewinęło się przez Spodki. Do puszek Caritas były zbierane datki pieniężne. Wszystkie zebrane środki zostaną przekazane na rzecz walczącej Ukrainy.
W wydarzenie zaangażowały się: Sala Bankietowa Spodki, Izba Przemysłowo-Handlowa, Caritas Archidiecezji Białostockiej, parafia pod wezwaniem św. Rocha i Koła Gospodyń Wiejskich, Koło Emerytów i Rencistów, Stowarzyszenie Chcę Żyć.
- Muszę przyznać, że odzew od pań z Kół był niesamowity, one bez zastanowienia się w to włączyły, przygotowały ciasta i słodkości. Jesteśmy im bardzo wdzięczni, jak i innym partnerom - powiedziała Emilia Świętochowska. - My chcemy po prostu bliżej się poznać.
Podczas spotkania integracyjnego były zapewnione także atrakcje dla dzieci w postaci warsztatów, animacji, malowania twarzy.
- Ci ludzie zostali oderwani od swoich domów, miast, rodzin, przyjaciół. Od normalnego życia, jest to dramat. Jeśli przez czas trwania tej imprezy choć na chwilę uda nam się oderwać te osoby od złej rzeczywistości, to będzie ogromny sukces. A drugim sukcesem oczywiście będzie to, że zbierzemy fundusze na pomoc Ukrainie, a trzecim sukcesem będzie to, że się po prostu poznamy - podsumowała Emilia.
- Chcemy być solidarni z Ukrainą, aby im pomóc. Też aby dać im cząstkę siebie - powiedziała Dorota Wilczyńska ze Stowarzyszenia Chcę Żyć, które przygotowało wypieki.
- My się wcześniej zaangażowałyśmy, sadziłyśmy kwiaty obok budynku Urzędu Miasta w Choroszczy, zaprosiłam do tej akcji rodziny ukraińskie. Sadziliśmy kwiaty w kolorach flagi Choroszczy i flagi ukraińskiej. A teraz po prostu ludzka sprawa. Tyle tragedii, ludzkiego nieszczęścia, dopóki możemy, to wspieramy, całym sercem jesteśmy z nimi - mówiła Irena Sakowicz z Koła Emerytów i Rencistów z Choroszczy.
anna.kulikowska@bialystokonline.pl