Drzewa przemówiły
W zeszłym tygodniu na drzewach znajdujących się przy ul. Bułgarskiej - pomiędzy istniejącym parkingiem a kościołem Św. Anny - pojawiły się kartki, na których były takie informacje: "Jestem śliwą domową. Żyję w tym miejscu już od ok. 25 lat. Dając Wam cień w upalne dni. Oczyszczając powietrze, którym oddychacie. Zamieniając CO2 na tlen. Zatrzymując w koronie wody opadowe". Podobne kartki pojawiły się na pobliskim jesionie, świerku czy lipie. Były one podpisane przez Miejskiego Partyzanta. Dlaczego je tam powiesił? Ponieważ miasto zaplanowało wycięcie tych drzew ze względu na to, że w tym miejscu ma powstać parking.
Budowa nowych miejsc parkingowych w tym miejscu jest realizacją projektu z Budżetu Obywatelskiego 2018 - "Utwardzenie terenu + budowa parkingu przy ul. Bułgarskiej". Zagłosowało za nim ponad 2,7 tys. osób, a koszt budowy parkingu to prawie 800 tys. zł. Można powiedzieć vox populi, vox dei, ale wycięcie kolejnych starych drzew z centrum miasta, w którym jest coraz więcej betonu i asfaltu, i coraz mniej zieleni, spowodował też spory odzew społeczny.
Sprawa trafiła na Komisję Zagospodarowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska, która przyjęła stanowisko, że należy tej sprawie przyjrzeć się ponownie. Jednak jak się okazało, można będzie parking w tym miejscu zrobić bez konieczności wycinania drzew, przynajmniej nie wszystkich.
Mniej miejsc, więcej drzew
W dyskusji, która wywiązała się pomiędzy społeczniczką Katarzyną Sztop-Rutkowską i Tadeuszem Truskolaskim na Twitterze, prezydent zapowiedział że 5 drzew pozostanie.
"Projekt z BO to raczej pomysł, a nie typowy projekt wykonawczy. Inaczej po prostu nie mógłby powstać z uwagi na wymogi projektowe, te 5 drzew które pozostaną zmniejszą liczbę miejsc parkingowych o 4. Tak wynika z analiz i podjąłem decyzję, aby te drzewa pozostawić" – napisał Tadeusz Truskolaski.
Czyli jednak się da. W ostatnich latach, ze względu na rozliczne inwestycje infrastrukturalne prowadzone w Białymstoku, zniknęło wiele drzew, np. gdy poszerzano ul. Wiosenną albo właśnie ul. Legionową i ul. Kaczorowskiego. Kolejne planowane są do wycięcia, żeby wspomnieć choćby o Lasie Solnickim, którego powierzchnia zmniejszy się ze względu na budowę lotniska na Krywlanach. Inny przykład rzezi drzew to al. Tysiąclecia Państwa Polskiego, gdzie przy przebudowie tej trasy znikną niemal wszystkie rośliny znajdujące się przy drodze - łącznie kilkaset sztuk, a zastąpić mają je ekrany akustyczne.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl
