Czy Jagiellonia pójdzie za ciosem? Występ kapitana wciąż jest niepewny

Fot: Grzegorz Chuczun

Pora na przeciwnika z wyższej półki

Jagiellonia Białystok jest coraz bliżej utrzymania w PKO Ekstraklasie. W tej chwili Żółto-Czerwoni mają nad strefą spadkową 5 oczek przewagi, co oznacza, że ewentualne zwycięstwo z Wartą praktycznie przyklepie pozostanie Dumy Podlasia na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Należy jednak pamiętać, że tym razem białostoczanie nie będą rywalizować z ekipą z dolnych rejonów tabeli czy Wisłą Płock, która wiosną strasznie zawodzi. W sobotę (29.04) do stolicy Podlasia przyjedzie aktualnie 5. siła ligi.

- Od kiedy do Warty trafił Dawid Szulczek, ta drużyna plasuje się w górnej części tabeli, regularnie punktuje, nie notuje negatywnych serii. To dobry zespół, dobrze zorganizowany. Uważam, że olbrzymim atutem Warty jest jej trener, poza tym to solidnie zbilansowana drużyna. Są tam zawodnicy jakościowi, ale także tacy, którzy mają gen i mentalność do bronienia, co opanowali do perfekcji. Do tego dochodzi dobry proces treningowy i fajna mentalność. Przez dłuższy czas funkcjonując w dobrym środowisku, są w stanie regularnie punktować. Dodatkowo grają agresywnie, ale musimy umieć na to odpowiedzieć. My chcemy wygrywać, czujemy się mocni i chcemy to potwierdzić nie tylko w sobotę, ale także w kolejnych spotkaniach. Chcemy wykorzystać ostatni mecz z Wisłą Płock, aby pójść za ciosem. Pokazać siebie, przejąć kontrolę nad całym meczem, a nie tylko jego fragmentem - mówił przed domowym pojedynkiem z Wartą Adrian Siemieniec, trener Jagiellonii.

Israel Puerto na pewno nie zagra, a co z Tarasem?

W poprzedniej kolejce szkoleniowiec Dumy Podlasia nie mógł skorzystać z usług kapitana drużyny, czyli Tarasa Romanczuka. Czy w 30. serii zmagań defensywy pomocnik już wystąpi? Tego nadal nie wiemy.

- Taras powoli wraca do treningów, ale przed nami kluczowe 2 dni. Zobaczymy, jakie decyzje podejmiemy. Reszta zawodników jest w procesie, nawet Wojtek Łaski wraca do zajęć z drużyną. Oczywiście drobne urazy są nieodłączną częścią sportu, ale może być tak, że w sobotę nie będziemy mogli skorzystać jedynie z pauzującego za żółte kartki Israela Puerto. Oczywiście, z niektórych zawodników nie będziemy mogli skorzystać od pierwszych minut, ale to nie znaczy, że w ogóle nie będą do naszej dyspozycji - informuje Siemieniec.

Przypomnijmy, że w rundzie jesiennej Jaga nie sprostała Warcie i poległa w Grodzisku Wielkopolskim 0:2, a katami białostoczan okazali się Stavropoulos i Żurawski. W sumie obie drużyny spotykały się do tej pory 8 razy i tu również bilans dla Dumy Podlasia nie jest korzystny, bo 3 razy górą była ekipa z Poznania, a Żółto-Czerwoni triumfowali tylko 2-krotnie. W 2 potyczkach padły też remisy.

Sobotnie starcie przy Słonecznej, które rozpocznie się o godz. 15.00, poprowadzi Paweł Malec z Łodzi. Asystentami tego arbitra będą Marcin Boniek i Andrzej Zbytniewski, a jako sędzia techniczny wystąpi Piotr Rzucidło. Obsługą systemu VAR zajmą się natomiast Paweł Raczkowski oraz Radosław Siejka.