Napadali, dokonywali rozbojów z użyciem niebezpiecznych narzędzi, kradzieży oraz włamań. Wkraczali do domów, dotkliwie bili właściciel, kneblowali ich. W tym czasie zabierali pieniądze, biżuterię, dokumenty. Wśród przestępców działających w tej grupie był 45-letni dzisiaj Robert K.
Po jednym z napadów wpadł w ręce policji, stanął przed sądem. W 1997 r. podczas przerwy w odbywaniu kary uciekł za granicę. Wcześniej jednak, z innymi sprawcami, włamał się do Urzędu Gminy w Goniądzu skąd ukradł blankiety dowodów osobistych, rejestracyjnych, a także praw jazdy. Dokumenty te posłużyły mu podczas wieloletniego ukrywania się. Za Robertem K. wydany został międzynarodowy list gończy (pozostały mu do odbycia 4 lata więzienia) i wiele listów wydanych przez sądy i prokuratury w związku z przestępstwami, o które był podejrzany.
Prowadzący sprawę poszukiwawczą policjanci z Zespołu do spraw Poszukiwań Celowych Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku podejrzewali, że Robert K. może obecnie ukrywać się w Brukseli. Dzięki współpracy z policją belgijską ustalono dokładne miejsce przebywania poszukiwanego - zatrzymano go w mieszkaniu. Posługiwał się dokumentami innej osoby, na dodatek podrobionymi.
Od środy (8.12) jest już w Polsce. Teraz za czyny z połowy lat 90-tych Robert K. odpowie przed sądem.