"Czesław Śpiewa Miłosza" to unikalny album z dziesięcioma wierszami wybitnego noblisty, do których odważne muzyczne aranżacje przygotowała polsko-duńska grupa Czesław Śpiewa. Formacja wystąpiła z koncertem w Białymstoku.
- Będziemy mieszać stare piosenki z nowszymi - zapowiedział Czesław Mozil, po czym muzycy zaintonowali utwór "A jednak" do słów Miłosza. Po nim zagrali serię dobrze znanych piosenek z poprzednich płyt zespołu - "Debiut" i "Pop", oraz z repertuaru pierwszego składu Czesława Mozila - Tesco Value. "Maszynka do świerkania", "Ucieczka z wesołego miasteczka", "Pożycie małżeńskie", "Krucha blondynka", "Żaba tonie w betonie" - koncertowe aranżacje przydały znanym piosenkom ożywczej mocy. Z finezją przeplatały się dźwięki pianina, kontrabasu, saksofonu, gitary, akordeonu - muzycy zachwycali wirtuozerią. Mieszały się też stylistyki - wysmakowana awangarda, walc, jazz.
Pełen naturalności i scenicznej swobody Czesław Mozil z zaangażowaniem zapowiadał każdy utwór. Nie szczędził historyjek m.in. z czasów, kiedy studiował grę na akordeonie. Przed utworem "Do Laury" przyznał też, że Miłosza nie czytał, do końca go nie rozumiał, choć matka jest polonistką. A teraz marzy, by nauczycielki na lekcjach polskiego proponowały uczniom linki do jego clipów. Z krążka z tekstami noblisty usłyszeć mogliśmy jeszcze m.in. "Postój zimowy" czy "One".
Wychowany w Danii muzyk był w scenicznym żywiole. Z werwą podskakiwał, chwytał za melodykę, przygrywał na pianinku.
- Proszę państwa, lepsze zdjęcia wam wyjdą, gdy będziecie je robić bez flesza - z rozbrajającym uśmiechem artysta zwracał się do osób fotografujących z lampą błyskową.
Publika - Filharmonia pękała w szwach - występ Czesława Mozila z zespołem przyjęła entuzjastycznie. Gromko domagała się bisów. Stojąc tuż na brzegu sceny i przygrywając jedynie na dzwonkach i akordeonie grupa z ujmującą prostotą wykonała piosenkę z repertuaru Tesco Value - "Caesia&Ruben". Słuchacze nagrodzili dwugodzinny barwny spektakl owacją na stojąco. Zakończył go cover zespołu Happysad - "Zanim pójdę".
Portal BiałystokOnline.pl patronował koncertowi.