Rząd chce jak najszybciej podnieść VAT z 8 do 23% na produkty "niemedyczne". Przed kilkoma dniami miało miejsce czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy dotyczącej usług i towarów. Chodzi o podniesienie podatku na produkty niemedyczne.
Więcej będziemy musieli więc zapłacić za: strzykawki, butelki na gorącą wodę, worki tlenowe, szkła do okularów przeciwsłonecznych, prezerwatywy, osłonki na palce, kroplomierze, torebki na lód i niektóre suplementy diety (a dokładniej ich składniki).
Ministerstwo Finansów twierdzi, że takie kroki są następstwem wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 2015 r. Jeśli więc nie zostanie wykonany, może zostać nałożona kara finansowa na Polskę.
Projekt ma być wdrożony w życie bardzo szybko, bowiem już po 7 dniach od opublikowania ustawy w Dzienniku Ustaw. To budzi niepokój wielu osób. Bo skąd raptem takie tempo? Szczególnie, że wyrok, o którym mowa był wydany przed dwoma laty. Niektórzy zarzucają też, że rząd nie wystąpił do Brukseli o zgodę, by utrzymać niższe stawki.
Co ciekawe - rząd nie planuje podwyższenia, jak wynika z wyroku i wcześniejszych zapowiedzi, podniesienia podatku VAT na smoczki dla dzieci i niemowląt.
justyna.f@bialystokonline.pl