Jagiellonia Białystok, mimo dobrej gry, nie przywiozła ze Szczecina żadnych punktów, a na dodatek - jakby tego było mało - w zespole doszło do kolejnych kontuzji. Starcie z Portowcami przedwcześnie zakończyli Michał Pazdan oraz Israel Puerto.
- Przy jednej sytuacji niefortunnie spadłem i uderzyłem kolanem o ziemię. Mam nadzieję, że nie będzie to nic poważnego. Poczułem ukłucie, ale zobaczymy, jaka będzie diagnoza - mówił po meczu z Pogonią "Minister Obrony Narodowej".
Dziś wiemy, że uraz doświadczonego stopera faktycznie nie jest groźny. Pazdan za pomocą mediów społecznościowych poinformował o 7-10 dniach przerwy, co oznacza, że podczas spotkania z Radomiakiem wspomnianego obrońcy nie zobaczymy, ale jest spora szansa na to, że kluczowy piłkarz będzie do dyspozycji trenera w trakcie ligowej walki z Rakowem Częstochowa w ramach 5. kolejki PKO Ekstraklasy.
- Podczas biegu poczułem dyskomfort w lewej nodze. Walczyłem z bólem, ale w końcu się poddałem, upadłem i konieczne było przeprowadzenie zmiany - tak swoje problemy zdrowotne w Szczecinie opisywał z kolei Israel Puerto.
Jak donosi Jakub Seweryn, również w tym przypadku kontuzja nie wykluczy zawodnika z gry na dłuższy czas. Powrót Hiszpana na boisko to raczej kwestia dni, a nie tygodni.
rafal.zuk@bialystokonline.pl