- Naszym celem jest zachowanie cmentarza, nie ma czegoś takiego jak były cmentarz. Kości ludzkie są najważniejsze, one same się nie obronią - zwracała się do białostockich radnych Anna Chipczyńska, przewodnicząca Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie.
Chipczyńska apelowała, by rada miejska uchwaliła plan zagospodarowania przestrzennego, dzięki któremu teren kirkutu nie byłby naruszany. Podkreślała przy tym, że Białystok ma bogatą historię, jest jednym z najczęściej wspominanych miast przez dzisiejszych Żydów.
W czasie ostatniej sesji rady miasta przewijały się pomysły, by stworzyć plan zagospodarowania przestrzennego dla samego terenu byłego cmentarza, rozłożyć plan na etapy, albo w ogóle uchwalić plan w wersji proponowanej w 2013 r., gdy mówiono, że granice nekropollii są dużo węższe niż wynika z dzisiejszej wiedzy.
- Łatwe to to nie będzie, bo plan przebiegałby przez pół budynku [halę mięsną - przyp. red] - mówiła o pomyśle "mikroplanu" szefowa miejskich urbanistów Agnieszka Rzosińska.
Zaznaczała przy tym, że nowy plan jest dużo atrakcyjniejszy dla miasta, nie tylko dlatego, że chroni kirkut.
- Daje większe możliwości inwestycyjne na działkach gminnych. O 5 metrów zabudowa jest podniesiona - argumentowała Rzosińska, dodając, że przez to zwiększy się wartość działek i pojawi się szansa na ożywienie mieszkaniowe ścisłego centrum.
Jedyna strata, jaką może ponieść miasto po uchwaleniu proponowanego planu to wypłata odszkodowania dla firmy, która kupiła halę mięsną z myślą o wybudowaniu w jej miejscu mieszkań z parkingiem podziemnym - tego teraz nie mogłaby zrobić. Rzosińska bezskutecznie próbowała dowiedzieć się, co tak naprawdę nie podoba się radnym w całościowym planie, przygotowanym przez urzędników. Nie uzyskała jednak na to odpowiedzi.
Radni tymczasem przegłosowali dwie uwagi do dokumentu: w sprawie zachowania budynków od strony ul. Angielskiej i uzupełnienie ich zabudową jednorodzinną oraz dotyczącą wykreślenia z projektu drzew szczególnie wartościowych. To zaskutkowało odesłaniem planu do ponownego rozpatrzenia. Będzie to już drugie takie posunięcie. We wrześniu radni też przyjęli jedną z uwag. Oznacza to, że plan dla okolic ulic Młynowej i Cieszyńskiej stanie na sesji już w nowym roku, po raz trzeci.
ewelina.s@bialystokonline.pl