Co warto obejrzeć w serwisach streamingowych? Subiektywna lista

Fot: Materiały prasowe

Film "Duchy Inisherin"

Wiele osób długo nie mogło przekonać się do platform streamingowych. Gdy niemal wszyscy wokół zachwycali się kolejnym sezonem "Gry o tron" czy emocjonującym odcinkiem innego serialu, oni w niemej akceptacji, z lekką ironią, przyznawali, że nie oglądali, bo po prostu nie mieli wykupionego dostępu i że "nie pociąga ich tego typu rozrywka". Jednak po jakimś czasie nawet nieprzekonani dają się przekonać i odkrywają dostęp do świata prawdziwych filmowych skarbów.

Netflix. Tutaj z pewnością znajdą coś dla siebie fani thrillerów, horrorów i kryminałów. To spory wybór kina skandynawskiego. Mroczne historie, okrutne morderstwa, w końcu rozwiązanie zagadki. Trup ściele się gęsto, budząc przerażenie i wzmagając uczucie paniki. Na Netflixie można znaleźć jednak także seriale psychologiczne i obyczajowe, chociażby "Gypsy" z Naomi Watts czy norweski "Facet na święta". Jest również spory wybór kina polskiego. Fenomenem okazał się serial "Wielka woda", "Zachowaj spokój", "Queen". Netflix sięga też po biograficzne produkcje. Dzięki nim można poznać życie Fran Lebowitz, Pameli Anderson, Taylor Swift czy wreszcie Georginii Rodriguez.

Wielbicielom kina katastroficznego, ale również kultowych seriali i nowości filmowych wychodzi naprzeciw HBO Max. To tutaj znajdziemy "The last of us", "Seks w wielkim mieście" (czy jego kontynuację "I tak po prostu"), "Biały lotos". Seriale te już odniosły sukces, zdobywając nagrody i wyróżnienia, a przede wszystkim masową publiczność. Nie można zapominać o "Euforii", "Opowieści podręcznej", "Od nowa", "Sukcesji". HBO Max ma w swoich zasobach także świetny serial kryminalny "True detective", "Mare z Easttown". Fanom psychologicznych produkcji przypadnie do gustu z pewnością serial "Sceny z życia małżeńskiego".

Platforma Disney+ także zapewnia filmowe emocje. Tutaj jest spory wybór kina obyczajowego, nieraz z lekkim przymrużeniem oka. To świetny serial "Rozterki Fleishmana", "Życie Beth". Znajdziemy także nowe i doceniane produkcje kinowe, takie jak "Nomadland" czy "Duchy Inisherin". Disney+ oferuje cały świat Star Warsów i Marvela.

Oczywiście, nasza lista nie wyczerpuje wszystkich zasobów platform. Wybór filmów i seriali jest ogromny. Z pewnością każdy może znaleźć coś dla siebie. Na całym świecie istnieje ponad 5,3 tys. serwisów streamingowych, rynek ich staje się coraz bardziej konkurencyjny i bogaty. W Polsce nie brakuje globalnych gigantów, a wciąż pojawiają się nowi. Na pewno tego typu serwisy już zrewolucjonizowały przemysł filmowy. Można się samemu przekonać, że zaletą platform streamingowych jest możliwość korzystania z nich w dowolnym czasie i miejscu. Platformy są dostępne na różnych urządzeniach: telewizorze, komputerze czy smartfonie. Inną zaletą streamingu jest brak reklam – filmy czy seriale nie są przerywane reklamami. Ponadto widz ma wpływ na to, co ogląda.

Warto zatem przekonać się do tego typu serwisów. To nie tylko świetna rozrywka, nieraz to także kino na wysokim poziomie.