Spektakl "Momo" na podstawie książki Michaela Endego w reżyserii Janni Younge w Teatrze Szkolnym im. J. Wilkowskiego porusza delikatne struny.
Sztuka ta to opowieść dla młodszych i starszych. Występują w niej papierowe lalki, bardzo sugestywne - przez swój wygląd, ale także przez materiał, z którego są zrobione. Oto przecież papier jest tak ulotny i łatwopalny.
W mieście żyje się beztrosko. Momo i dzieci wspólnie się bawią, dorośli opowiadają bajki, wszyscy żyją w zgodzie, a jeśli pojawia się konflikt, to jest on szybko rozwiązywany w obecności głównej bohaterki. Jednak w pewnym momencie do społeczności trafiają szarzy panowie, którzy chcą zawładnąć czasem ludzi. Przekupują oni dorosłych, by żyli szybciej. Wszyscy zaczynają się zmieniać, nie poświęcają już czasu swoim dzieciom, pędzą, są niespokojni, bojaźliwi.
Momo spotyka na swej drodze szarego pana, jednak nie poddaje się jego kuszącym propozycjom, za to widzi, ile zła zaczyna kiełkować w mieście. Stara się uratować swoich przyjaciół.
Spektakl dyplomowy "Momo" jest świetnie zrealizowany, pełen znaczeń i treści. Wizualnie piękny, skłaniający do refleksji. Po co gnać bezmyślnie za bliżej nieokreślonym celem? Czy czas to nasz skarb czy wróg? Momo uczy, że strach można oswoić i mimo niego, odważnie walczyć o to, co najważniejsze.
REPERTUAR TEATRU SZKOLNEGO
anna.kulikowska@bialystokonline.pl