Co z kultową kawiarnią?
Przed świętami lokalne media obiegła informacja o likwidacji kultowej i dobrze wszystkim znanej Kawiarni Lalek. Obiekt działał od lat i nic nie zapowiadało, by miało to się zmienić. Aż do niedawna. Przed kilkoma dniami ajent dostał wypowiedzenie umowy i ma 3 miesiące, by oddać obiekt do użytku Białostockiemu Teatrowi Lalek. Informacja wywołała burzę, na Facebooku powstała nawet inicjatywa "Uratujmy Lalki":
"Jedne kawiarnie zamykają się po jednym sezonie, inne żyją latami. Po kilkunastu latach istnienia nadchodzi również czas na "Lalki". Tak. To prawda. Musicie oswoić się z faktem, że niebawem Piotrek nie będzie rzucał Wam serdecznego uśmiechu zza barowego kontuaru, a po dekadenckim klimacie lokalu pozostaną tylko wspomnienia. Na mocy decyzji władz BTL przestrzeń naszego lokalu w sezonie 2019 zostanie zaadaptowana na szatnie, poczekalnię i przestrzeń socjalną dla pracowników. Wypowiedzenie umowy najmu zostało podsumowane stwierdzeniem, że "Prowadzenie na terenie Teatru kawiarni w obecnym kształcie stanowi poważne obciążenie wizerunkowe teatru". Trochę to dziwne, gdyż "Lalki" od dawna są przestrzenią, dzięki której młodzi ludzie (często niezainteresowani taką formą kultury) mieli okazję osobiście poznać aktorów i dotknąć prawdziwej sztuki, a w efekcie dotknąć magii teatru" - czytamy na "Uratujmy Lalki".
Ludzie tłumnie podpisują petycję
Zorganizowano petycję, pod którą podpisało się już kilkaset osób – wszyscy chcą zawalczyć o to, by kawiarnia wciąż istniała i funkcjonowała w takiej formie jak obecnie.
Burza w internecie, w mediach społecznościowych sprawiła, że dyrektor Białostockiego Teatru Lalek Jacek Malinowski postanowił wydać komunikat w tej sprawie:
"W dniu 15 listopada 2018 r. Białostocki Teatr Lalek wypowiedział obecnemu ajentowi umowę najmu (...). W uzasadnieniu wypowiedzenia BTL bardzo precyzyjnie określił, iż ma określone oczekiwania w ramach planowanej działalności kawiarni, których to ajent nie potrafi lub nie chce zaakceptować, a co jest bezpośrednią przyczyną wypowiedzenia. Przestrzeń objęta umową, prócz prowadzenia kawiarni, ma zostać zaadaptowana i przeznaczona na prowadzenie kolejnej sceny BTL, galerii, przestrzeni socjalnej dla pracowników (w godzinach, w których kawiarnia nie będzie czynna), miejsca do prowadzenia prób czytanych, a także szatni dla klientów kawiarni (...)" - czytamy w oświadczeniu.
W jego dalszej części dyrektor Malinowski informuje, iż informacja rozpowszechniana przez obecnego ajenta jest nieprawdziwa, bowiem "teatr wypowiada jedynie umowę najmu przestrzeni bufetu teatralnego PPHU "Cesar" Cezary Konopko". Przypomina również, iż od początku lat 90-tych pod szyldem "Kawiarni Lalek" działało już 3 ajentów. Zapewnia także, iż kawiarnia artystyczna w budynku BTL będzie nadal prowadzona. A w jaki sposób i w jakiej formie - tego pewnie dowiemy się za kilka miesięcy.
justyna.f@bialystokonline.pl