Pomysły już są, należy je tylko wprowadzić w życie
Przyszli radni są zdania, że miejską gospodarkę należy wybudzić z letargu. Chcą także działać na rzecz zmniejszenia bezrobocia i podwyższenia płac. Krzysztof Makar (kandydat do rady miasta z okręgu numer 3) uważa, że jest na to sposób.
- Według danych GUS płace w Białymstoku są najniższe ze wszystkich miast wojewódzkich. Chcemy ściągnąć duże przedsiębiorstwa do miasta. Miasto powinno przyszykować działki inwestycyjne - uzbroić je i przygotować do dzierżawy lub sprzedaży dla potencjalnych inwestorów na preferencyjnych warunkach - przekonywał podczas spotkania.
Makar uważa, że miasto powinno podejmować wszelkie działania, aby wspierać istniejące już przedsiębiorstwa. Podczas wypowiedzi wielokrotnie podkreślił, że gospodarka jest najważniejsza.
Głos zabrał również Zbigniew Brzeziński, który nawiązał do wypowiedzi poprzednika, lecz w nieco innym kontekście. Brzeziński (kandydat do rady miasta z okręgu numer 2) jest zdania, że ustępujący samorząd nie zrealizował wielu inwestycji gospodarczych. Według przyszłego radnego, wśród niezrealizowanych wyborczych propozycji znajduje się m.in. budowa basenu, nowe schronisko dla zwierząt czy ładowarki miejskie.
- My jesteśmy konkretni. Jeżeli chcemy coś wprowadzić, to tak zrobimy - zapewniał Brzeziński.
Rafał Greś: Gospodarka jest najważniejsza
W sprawie zarobków w regionie wypowiedział się również kandydat na urząd prezydenta miasta - Rafał Greś. Uważa, że niewłaściwe zarządzanie gospodarką tylko utrwala obecną sytuację.
- Nie idźmy drogą podnoszenia podatków. Nie kierujmy się wyłącznie tym, co mówią politycy przed wyborami. Kierujmy się oceną wiarygodności. Naszym priorytetem jest gospodarka. Chcemy obniżać podatki, chcemy aby człowiek, który idzie rano do pracy, mógł dobrze zarabiać - apelował.
24@bialystokonline.pl