- Do odprawy celnej podjechała ciężarówka na białoruskich numerach rejestracyjnych kierowana przez 40-letniego obywatela Białorusi. Z dokumentów przedstawionych przez kierowcę wynikało, że wiezie do firmy z centralnej Polski ładunek płyty pilśniowej - relacjonuje Maciej Czarnecki rzecznik prasowy Izby Celnej w Białymstoku.
Po podniesieniu plandeki auta okazało się jednak, że zamiast płyty pilśniowej naczepa załadowana jest kartonami z papierosami. W sumie znaleziono blisko 600 tys. paczek różnych marek oznaczonych rosyjskimi znakami akcyzy. Rozładunek i licznie towaru trwało 8 godzin. Dodatkowo na podłodze naczepy znajdowało się ponad 50 arkuszy stalowej blachy. Prawdopodobnie miało to na celu dostosowanie masy ładunku do ciężaru deklarowanej płyty pilśniowej.
Kierowca został zatrzymany. Jak twierdzi, nic nie wiedział o przewożonej kontrabandzie. Za przemyt grozi mu kara 5 lat pozbawienia wolności oraz przepadek samochodu wraz z towarem. Towar i ciężarówka zostały zatrzymane do wszczętej sprawy karnej skarbowej. Funkcjonariusze ustalają również skąd faktycznie pochodziły papierosy i gdzie miały trafić.
Od początku roku podlascy celnicy zatrzymali już ponad 72 mln sztuk przemycanych papierosów.
