Kamienica Cefarmu, która znajduje się na skrzyżowaniu ul. Sienkiewicza i Jagienki, to budynek z lat 50. Przez wiele lat mieściła się tam siedziba wspomnianej spółki. Nieruchomość od kilku lat jest na sprzedaż, chociaż nadal funkcjonuje tam apteka. Tak atrakcyjną lokalizacją już w 2016 rok zainteresowali się deweloperzy, który wystąpili do magistratu o wydanie warunków zabudowy, które miałby obejmować – w zależności od wersji – nadbudowę istniejącego budynku, do 7 lub 12 kondygnacji.
Tak ogromne wieżowce w tym miejscu byłby niezwykle uciążliwe dla mieszkańców pobliskich bloków, szczególnie tego znajdującego się pod adresem Jagienki 1, bezpośrednio sąsiadującego z działką Cefarmu.
- Taka inwestycja na pewno by ludziom przeszkadzała, bo przed samymi balkonami mieliby ścianę. Miałby też zostać dobudowany kolejny budynek, do tego garaże podziemne, więc i spaliny. Uciążliwość na pewno bardzo duża - mówi Mirosław Konopko, przewodniczący rady osiedla.
Miejscy urbaniści postanowili jednak zawiesić decyzję o wydaniu warunków i przystąpili do sporządzenia planu. Mieszkańcy zgłosili wiele uwag do pierwotnie zaproponowanego planu. Zostały one uwzględnione przez urzędników. We środę (11.10) podczas komisji zagospodarowania przestrzennego urbaniści przedstawili ostateczne rozwiązania – nadbudowę istniejącego budynku maksymalnie do 20 metrów (1. lub 2. piętra) i postawienie nowego o wysokości maksymalnie 16 metrów (mniej więcej równego blokowi), poza tym przy granicy działek nie może być wyrzutni spalin.
- Ten plan został poparty przez wszystkich radnych, którzy brali udział w komisji zagospodarowania przestrzennego i jeśli podczas sesji rady miasta zostanie to przegłosowane, to jesteśmy uratowani i będziemy wszyscy szczęśliwi - dodaje Mirosław Konopko.
Mieszkańcy osiedla Sienkiewicza chwalą sobie współpracę z urzędem i to, że udało się wypracować kompromis. Gdyby jednak radni zdjęli ten punkt z porządku obrad i deweloperzy znów wystąpiliby o wydanie warunków zabudowy, wówczas mieszkańcy nie mogą wnosić uwag, więc istniałoby ryzyko, że decyzja będzie dla nich niekorzystna.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl