Casanova był człowiekiem oczytanym, niezwykle bystrym i odważnym. Przyszło mu żyć w świecie, w którym pozycja towarzyska znaczyła wszystko, a on nie znajdował się wcale na szczycie drabiny społecznej. Jako syn komediantów nieustannie aspirował do arystokracji, jednak nie posiadał żadnego kapitału – wszystko, do czego doszedł osiągnął własnym sprytem, zaradnością i urokiem osobistym. Nieraz tracił wszystkie pieniądze i choć uwielbiał wystawne życie, to ostatecznie dobra materialne mniej się dla niego liczyły niż wolność i przygoda.
Casanova – pisarz. Miał lekkie pióro i niezwykłe poczucie humoru. Kobiety, które wspomina, zawsze jawią się jako podmioty wspólnie z nim snujące miłosną narrację, wydaje się, że mimo historycznych uwarunkowań są bardziej wolne i śmiałe intelektualnie niż bohaterki współczesnych komedii romantycznych.
Białostocki Teatr Lalek nie przypadkiem przygotował spektakl o Casanovie. Zrealizował go właśnie teraz, gdy widzowie są zmęczeni pandemią, tęsknią do podróży i życia towarzyskiego. Historia młodości Giacomo Casanovy jest pretekstem do obcowania z własną żywotnością, beztroską, erotyzmem.
Przedstawienie "Casanova" w reżyserii Marii Wojtyszko i Jakuba Krofty będzie można zobaczyć w weekend 6-8 maja.
Czytaj także: Czy ten spektakl wywoła w widzach pąsy?
anna.kulikowska@bialystokonline.pl