Zespół zaplanował na czwartek testy w Krakowie. Zapowiada się, że rajd odbędzie się w śniegowych warunkach, podobnych jakie panują od kilku dni w grodzie Kraka. Zdaniem zawodników, brak zgody na używanie opon okolcowanych spowoduje, że nie będzie to łatwa i przewidywalna impreza. Jednak załoga jest dobrej myśli i choć ten występ to przede wszystkim show dla kibiców, nie zamierza tanio "sprzedać skóry".
- Jedziemy w tradycyjnych dla nas barwach Agencji Reklamowej Plus i Motul Kraków. Jesteśmy dobrze nastawieni do startu. Nasz cel to minimum pierwsza dziesiątka klasyfikacji generalnej, ale po cichu chcemy powalczyć o jeszcze wyższą pozycję. Marzy nam się poprawienie naszego dotychczasowego najlepszego wyniku, czyli dziewiątego miejsca w rajdzie i ósmego na Karowej. Mamy jednak przede wszystkim nadzieję, że będziemy się dobrze bawić - mówi Kamil Butruk.
Maciej Wilk tłumaczy, że Rajd Barbórka to impreza specyficzna i nieprzewidywalna.
- Odcinki są krótkie, techniczne i bardzo wymagające. Nie będzie łatwo zrealizować nasze zamierzenia, bowiem często o wynikach decyduje pogoda i łut szczęścia, ale oczywiście nie zamierzamy być statystami podczas najbardziej znanej imprezy rajdowej w Polsce.