Kierowca zginął na miejscu a pasażerka trafiła do szpitala po tym jak ich BMW najpierw uderzyło w przyczepkę opla, a potem zjechało na pobocze i roztrzaskało się o drzewo.
Fot: KWP Białystok
W niedzielę (3.10) nad ranem na drodze między Jeżewem, a Tykocinem doszło do śmiertelnego w skutkach wypadku.
- Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zastali roztrzaskane na drzewie BMW - o zdarzeniu poinformował Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego podlaskiej policji. - Jak wstępnie ustalono, BMW najprawdopodobniej najpierw uderzyło w przyczepkę ciągniętą przez opla, następnie auto zjechało na pobocze i uderzyło w drzewo - relacjonuje Tomaszczuk.
Samochodem jechały dwie osoby. 22-letni kierowca w wyniku obrażeń ciała zginął na miejscu, natomiast o trzy lata młodsza pasażerka ranna trafiła do szpitala.
E.S.