Za darmo dla wycieczek
Jest pomysł, by dzieci i młodzież wraz z opiekunami z białostockich przedszkoli, szkół podstawowych oraz gimnazjów publicznych i niepublicznych w dniach szkolnych wycieczek jeździli za darmo komunikacją miejską.
- Zgłaszali się do nas nauczyciele, ale też rodzice, tłumacząc, że z wycieczkami były problemy organizacyjne - mówi radny Tomasz Janczyło.
Podczas organizacji wycieczki najpierw jest problem z zebraniem składki na przejazdy. Potem w autobusie opiekunowie grupy zajmują się kasowaniem biletów a nie doglądaniem uczniów. Dochodzi do tego kwestia elektronicznej portmonetki - gdy wsiądą do linii, która jedzie poza I strefę, muszą mieć więcej środków na koncie, bo system pobiera opłatę, jak za przejazd w II strefie, a dopiero potem zwraca różnicę. Ponadto w razie kontroli dużo czasu zajmuje przeliczanie dzieci. Zdarzały się też sytuacje, że gimnazjaliści, dla psikusa, nie kasowali biletów i nie wiadomo, kto za to miał ponieść odpowiedzialność - opiekun czy uczeń.
- Chodzi o to, by nauczyciele opiekowali się dziećmi, a nie zajmowali się sprawami drugorzędnymi - tłumaczy radny Maciej Biernacki.
Argumentem jest też to, że wycieczki odbywają się z reguły poza szczytem komunikacyjnym. Gmina, po wprowadzeniu bezpłatnych przejazdów, nie poniosłaby dużych strat finansowych.
Bezpłatnie w miejskie święta
PO postuluje ponadto rozszerzenie dni bezpłatnych przejazdów o 26 lipca - Dzień Esperanta oraz 28 września - rocznicę beatyfikacji ks. Michała Sopoćki. Do tej pory są to: Święto Konstytucji Trzeciego Maja, Boże Ciało, Święto Wojska Polskiego, Święto Niepodległości, dzień Marszu Żywej Pamięci Polskiego Sybiru, rocznica przeniesienia relikwii św. Męczennika Młodzieńca Gabriela (22 września) i rocznica wprowadzenia stanu wojennego. I to tylko dla umundurowanych harcerzy. Teraz radni proponują, by za darmo - na 2 godziny przed i 2 godziny po oficjalnych uroczystościach - jeździli w tych dniach wszyscy mieszkańcy Białegostoku.
Dotychczas bezpłatne przejazdy dla wszystkich mieszkańców były tylko w Dniu bez samochodu (22 września) i we Wszystkich Świętych.
- Dzięki temu symbolicznemu ruchowi przyczynimy się do propagowania miejskich świąt - tłumaczy Tomasz Janczyło.
Jak mówią radni, nie mają wątpliwości, że będą zdarzały się osoby, które skorzystają z darmowych przejazdów nie uczestnicząc w uroczystościach, ale miasto powinno docenić to, że mieszkańcy o uroczystościach będą wiedzieć - to element edukacyjny.
- Chcemy zmienić podejście miasta do mieszkańców. Z systemu opresyjnego na rzecz większego zaufania - mówi Biernacki.
Jest szansa, że uchwała, w której znajdzie się poszerzony katalog osób uprawnionych do bezpłatnych przejazdów BKM, stanie na sesji 29 lutego. Czy pomysł wejdzie w życie - zadecyduje głosowanie radnych wszystkich klubów.
ewelina.s@bialystokonline.pl