"Na koronawirusa"
We wtorek (24.03) kilkanaście minut przed godz. 16.00, 29-letnia białostoczanka otrzymała na swój telefon wiadomość tekstową. Z jej treści wynikało, że z powodu dezynfekcji przesyłki konieczna jest niewielka dopłata.
- Niczego nie podejrzewająca kobieta skorzystała z przesłanego w wiadomości linku i rozpoczęła logowanie na stronie, do której została przekierowana. Tam wybrała swój bank i rozpoczęła procedurę związaną z opłaceniem kosztów dezynfekcji przesyłki. Strona, na którą została przekierowana była fałszywa, a wszystkie informacje w postaci loginu i hasła do konta trafiły do cyberprzestepców. Ci z kolei posłużyli się nimi do logowania na prawdziwe konto pokrzywdzonej - podaje podlaska policja.
Szybka reakcja zapobiegła transakcji
Kobieta potwierdzając dokonanie przelewu poprzez wpisanie hasła smsowego, nie zauważyła, że przelew jest na kwotę 35 000 zł. Na szczęśliwy finał tej historii wpływ miał fakt szybkiego zorientowania się, że z konta zniknęła nie złotówka, a kilkadziesiąt tysięcy.
Natychmiast zawiadomiła o tym policję i funkcjonariusze zwalczający przestępstwa w cyberprzestrzeni zaczęli działać. To dzięki ich reakcji udało się zatrzymać transakcje i kilkadziesiąt tysięcy złotych nie trafi w ręce przestępców.
Policjanci zwalczający przestępstwa w cyberprzestrzeni, każdego dnia monitorują sieć internetową i ścigają osoby zajmujące się przestępczym procederem. Obecnie, w czasie zagrożenia koronawirusem, przestępcy wykorzystują obawy ludzi budując różne historie, które maja na celu uwiarygodnienie ich przestępczych działań.
24@bialystokonline.pl