Z okazji biało czerwonego-święta już od godz. 11.00 w centrum Białegostoku mieszkańcy chętnie korzystali z atrakcji i propozycji przygotowanych przez Urząd Marszałkowski, Muzeum Podlaskie i Podlaski Instytut Kultury. Przy ratuszu rozdawano chorągiewki i kotyliony, był kącik artystyczny. Można było posłuchać patriotycznych utworów i przejrzeć historyczne wydawnictwa. Placówki prezentowały swoje oferty kulturalne.
Przed uroczystościami w centrum miasta prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski – w imieniu białostoczan – złożył kwiaty przy obelisku w Parku Konstytucji 3 Maja.
Jak co roku główne wojewódzkie obchody narodowego Święta Konstytucji 3 maja odbyły się na placu przy pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego. Było uroczyste wciągnięcie flagi na maszt, odśpiewanie Mazurka Dąbrowskiego, defilada wojskowa, apel pamięci i salwa honorowa. W uroczystości uczestniczyli żołnierze 18. Białostockiego Pułku Rozpoznawczego, 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej, Szwadron Kawalerii im. 10 Pułku Ułanów Litewskich i służby mundurowe.
– Konstytucja 3 maja pozostaje wzorem do dziś dla reformatorów i wszystkich tych, którzy pragną państwa sprawiedliwego, silnego, niepodległego i dobrze funkcjonującego. Musimy o tym pamiętać i wyciągać wnioski z naszej historii – mówił marszałek województwa Artur Kosicki.
- Konstytucja 3 Maja była to próba naprawy naszego kraju, koło ratunkowe dla upadającego państwa, choć nie miała wówczas szansy zrealizowania - przypominał wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski. - Dzisiaj możemy zapytać, jak to się stało, że ogromne państwo tworzone przez Koronę Polską i Wielkie Księstwo Litewskie - nowatorskie, bogate i ludne – upadło. Wiele jest przyczyn opisywanych tego upadku - mówił. - Istotnym problemem było to, że społeczeństwo zobojętniało na sprawy publiczne uznając, że prywatny interes ma pierwszeństwo.
Po przemówieniach oficjeli pod pomnikiem złożono wieńce i kwiaty.
- Piękna pogoda, w centrum jest sporo atrakcji, więc postanowiliśmy wziąć udział w uroczystości. Żałuję jednak, że u nas ciągle jakoś nie potrafimy tak naprawdę radośnie, wspólnie cieszyć się z narodowych świąt. Oficjalne obchody są ważne, ale jakoś mam wrażenie, że nie do wszystkich one trafiają. Brakuje mi święta, a myślę że np. Święto Konstytucji mogłoby takim być, gdzie będą radosne tłumy, bez uszczypliwości i "wojenek" między sobą - mówi pani Anna, która była na Rynku Kościuszki razem z rodziną.
- Jeśli mogę, staram się brać udział we wspólnych uroczystościach. Wszystko jest pięknie zorganizowane. To na pewno lepsze niż siedzenie przed telewizorem - uśmiecha się pani Halina.
ewelina.s@bialystokonline.pl