Ministerstwo Sprawiedliwości podaje, że w Białymstoku jest najmniej spraw ciągnących się powyżej trzech lat.
W Sądzie Rejonowym w Białymstoku, gdzie rocznie trafia blisko 130 tys. spraw, średni czas trwania postępowania wynosi około trzech miesięcy. Jeżeli chodzi o wydziały to najszybszym jest Wydział Ksiąg Wieczystych. Tutaj też toczy się najwięcej postępowań.
- Rocznie trafia tutaj ponad 30 tys. spraw - mówi Grażyna Zawadzka-Lotko, wiceprezes Sądu Rejonowego w Białymstoku - Zazwyczaj są one załatwiane w ciągu kilkunastu dni.
Bolączką wymiaru sprawiedliwości są jednak tzw. sprawy przewlekłe, które niestety bardzo długo toczą się przed sądami. Białostocki sąd rejonowy ma ich w sumie ponad 30. Wszystkie, poza jedną dotyczą prawa karnego. Obecnie większość z nich jest zawieszonych. Ze sprawami, które toczą się dłużej niż 8 lat nieco lepiej wypada Sąd Okręgowy w Białymstoku. Tutaj jest ich tylko 5. Porównując te liczby do innych sądów w Polsce, to i tak wypadamy nieźle. Dla przykładu w gdańskim sądzie okręgowym jest 80 spraw przewlekłych.
Na czas prowadzonego postępowania ma wpływ m.in. oczekiwanie na opinię biegłych, wnioski dowodowe składane przez strony oraz powoływanie dodatkowych świadków. Często jednak długo wlokące się sprawy nie są winą wymiaru sprawiedliwości. Przedłużają je np. sami oskarżeni, którzy nie stawiają się na rozprawy lub nawet w obawie przed wyrokiem opuszczają kraj. Wtedy najczęściej rozprawa jest zawieszana, a za oskarżonym wydaje się list gończy.
lukasz.w@bialystokonline.pl