Białostocki raper wydał kolejny album. "Koty widzą w nocy" porusza trudne tematy

Fot: Materiały prasowe

Pod pseudonimem Maxim kryje się białostoczanim Piotr Maksim, o którym już nie raz było głośno. Muzyk ma na swoim koncie już siedem krążków, licząc najnowszy album "Koty widzą w nocy". Jego debiutancka płyta pt. "Maxymalnie" miała swoją premierę w 2015 roku. Od tego czasu, Maxim koncertuje na scenie raperskiej w całej Polsce oraz promuje kulturę hip hop w naszym mieście.

Najnowsza płyta Maxima pt. "Koty widzą w nocy" to zestaw dwunastu utworów, wśród których znajduje się popularny "La Vida in Wschód". Wydawnictwo zawiera również mixtape "Negroni", składający się z kolejnych dwunastu piosenek. Muzyka na obu albumach to mieszanka rytmów reggaetonowych, klasycznego hip-hopu oraz eksperymentalnego trapu. Maxim, tworząc wydawnictwo współpracował m.in. z Zeusem, Leeo, Sad Karti czy Justyną Kuśmierczyk.

Album "Koty widzą w nocy" powstawał dwa lata i pierwotnie miał nosić tytuł "Powrót z krainy mroku", nawiązując do osobistych doświadczeń muzyka, związanych z depresją. Finalnie, płyta stanowi zapis różnych etapów życia Maxima.

- Nagrywanie tej płyty to był moment, w którym zacząłem czuć się coraz lepiej. Mrok ewoluował w noc, w której koty widzą bardzo dobrze - wyjaśnia Maxim.