Białostocki klub chce być potęgą. Długoterminowe plany robią wrażenie

2023.09.21 14:24
Na początku września rozpoczął się nowy sezon Lotto Superligi tenisa stołowego. O co w obecnych rozgrywkach powalczą SBR Dojlidy? Władze klubu mówią na razie o utrzymaniu, ale zawodnicy wierzą, że uda się osiągnąć zdecydowanie więcej.
Białostocki klub chce być potęgą. Długoterminowe plany robią wrażenie
Fot: Dojlidy Białystok

Wandżi mówi o medalu

Wang Zeng Yi, Asuka Machi, Joao Monteiro, Damian Węderlich - to właśnie ci zawodnicy w głównej mierze będą stanowić o sile SBR Dojlid w batalii 2023/2024. Białostoczanie pokazali już swą moc, wygrywając inauguracyjny mecz z Baltą Gdańsk 3:0, ale prawdziwe sprawdziany dopiero nadejdą.

- Drużyna jest bardzo silna. Nie ma w sportach zespołowych na terenie naszego miasta i województwa tak utytułowanych zawodników w składach. Chciałoby się, aby ta drużyna była polska, aby była ona złożona z wychowanków, ale - jak w każdej branży - warunki dyktuje rynek. Lotto Superliga jest bardzo mocna, co roku to mówię, ale tym razem te składy drużyn przeszły najśmielsze oczekiwania, w związku z czym i my musimy reagować. Naszym celem jest utrzymanie, a w drugiej kolejności zapełnienie trybun - mówi Piotr Anchim, menedżer SBR Dojlid.

Szef białostockiego klubu jest zatem bardzo ostrożny w kwestii końcowej lokaty, ale już jeden z liderów drużyny - Wandżi - twierdzi, że zespół ze stolicy Podlasia stać na zdecydowanie więcej.

- Przyjechałem tutaj, zobaczyłem kadrę trenerską, zobaczyłem to, jak funkcjonuje Piotr Anchim i byłem w szoku. Myślę, że teraz jest to jeden z najlepszych klubów w Polsce. Biorąc pod uwagę sposób działania, system szkolenia, to takich klubów jak SBR Dojlidy jest w Polsce niewiele. Moja rola to wygrywanie i zdobywanie jak najlepszych wyników dla klubu. W tym roku liga jest wyjątkowo silna. Sądzę jednak, że nasz zespół przy dobrych wiatrach może zdobyć medal, ale oczywiście inne drużyny też tak myślą na swój temat - oznajmia Wang Zeng Yi.

Klub szkoli młodzież i ma wydatki na poziomie 2 mln zł

Warto też pamiętać, że Dojlidy to nie tylko drużyna występująca w Lotto Superlidze. Struktury klubu są zdecydowanie szersze.

- Mamy 3 grupy początkujące. W SP 19, SP 28 i SP 52. Dzięki przychylności władz miasta, w szczególności pana Rafała Rudnickiego, w każdej tej szkole mamy klasy sportowe i w każdej z nich mamy grupy naborowe. Następnie dzieci mają grupę zaawansowaną, gdzie zajęcia odbywają się w Zespole Szkół Rolniczych. Najwyższą grupą w klubie jest grupa mistrzowska, gdzie głównym trenerem jest Marcin Jarkowski, a jego asystentami są Asuka Machi, Kamil Zdzienicki oraz Radosław Połowiński. Szkolimy w tym momencie około 150 zawodniczek i zawodników oraz zatrudniamy w klubie 8 trenerów. Mamy bardzo rozbudowane struktury, chciałbym, aby to się rozwinęło jeszcze bardziej, aby były jeszcze lepsze wyniki - informuje Piotr Anchim.

Sternik białostockiego zespołu zdradził też, jakimi kwotami musi dysponować klub, by funkcjonować na obecnych zasadach. Liczby te robią wrażenie.

- Chciałbym, aby nasz klub był odbierany jako klub prężny, solidny, jako fajna organizacja z pozytywną energią, fajnymi ludźmi, z celami. By to wszystko nie było postrzegane jako sport świetlicowy, gdzie kilka osób macha sobie rakietkami i gra mecze. Żeby funkcjonować w najwyższej klasie rozgrywkowej są potrzebne odpowiednie środki. Lotto Superliga jest jedną z najlepszych lig w Europie, obok niemieckiej Bundesligi i francuskiej Pro A. W tej chwili na wynagrodzenia zawodników, koszty szkolenia, trenerów, treningi, wynajmy hal, na koszty występów w Superlidze i I lidze kobiet, gdzie mamy dwie drużyny, a także na koszty administracyjne jest potrzebny budżet w granicach 2 mln zł. Kontrakty zawodników to koszt ok. 800 tys. zł na sezon, mowa tu o 4 zawodnikach. Klub w tej chwili ma dobrą kondycję finansową, nie mamy żadnych długów, nieopłaconych faktur, aczkolwiek cały czas musimy szukać środków - zaznacza Anchim.

Nazwa pozostaje bez zmian

W sezonie 2023/2024 podlaski klub nadal będzie miał dwóch sponsorów tytularnych. Do tego grona zaliczają się miasto oraz Spółdzielczy Bank Rozwoju w Szepietowie, tak więc nazwa drużyny wciąż brzmi SBR Dojlidy Białystok.

- Miasto Białystok stara się wspierać drużynę Dojlid w tenisie stołowym. Nie ukrywam, że po poprzednim sezonie przybyło mi siwych włosów, biorąc pod uwagę wynik sportowy i to, że istniało poważne zagrożenie, że drużyna będzie grała w I lidze. Na szczęście udało się ten problem rozwiązać i Dojlidy po raz kolejny będą występować w Lotto Superlidze. Cieszę się, że udało się wzmocnić skład. Dzięki tenisowi stołowemu mamy 3 klasy sportowe, a fantastyczni zawodnicy z klubu stanowią wzór dla młodych ludzi, którzy w tego tenisa grają. Mam nadzieję, że jakiś czas w Dojlidach zobaczymy wychowanków - mówi Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta stolicy Podlasia.

W obecnym sezonie SBR Dojlidy mają przede wszystkim się utrzymać, a być może wylądować w okolicach podium, ale już za jakiś czas zespół powinien bić się nawet o mistrzostwo kraju. Przynajmniej takie są plany klubowych władz.

- W najbliższym czasie chcielibyśmy stworzyć drużynę walczącą o mistrzostwo Polski i regularnie występującą w europejskich pucharach. Chcemy co roku być w czołowej trójce, jeżeli chodzi o szkolenie dzieci i młodzieży. Do zadań trenerów należeć będzie zdobywanie co roku ok. 10 medali mistrzostw Polski i wyprowadzanie po 2-3 zawodników w kategoriach młodzieżowych na mistrzostwa Europy. Marzę o tym, aby tenis stołowy poszedł jeszcze bardziej do przodu, by nasz klub szkolił nie 150 dzieci, a np. 300 w 8 lokalizacjach. Kolejny cel to zapełnianie hali Zespołu Szkół Rolniczych na każdym meczu - oznajmia Piotr Anchim, menedżer SBR Dojlid.

Drugie w tym sezonie spotkanie o ligowe punkty białostoczanie rozegrają już w niedzielę (24.09). Tego dnia, we własnej hali, SBR Dojlidy podejmą mistrza kraju, czyli Dartom Bogorię Grodzisk Mazowiecki.

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

1704 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39