W miniony wtorek do białostockiej policji dotarła informacja o dwóch napadach na kobiety.
- Z obydwu zgłoszeń wynikało, że około południa w momencie, gdy nikogo nie było w pobliżu, młody mężczyzna podchodził do kobiet i grożąc im nożem próbował zmusić je do odbycia stosunków seksualnych - poinformował podinspektor Andrzej Baranowski, rzecznik prasowy podlaskiej policji. - Do pierwszego zdarzenia doszło w przejściu podziemnym przy ul. Dąbrowskiego. Wówczas została zaatakowana 16-letnia białostoczanka. Pół godziny później napastnik zaatakował 19-latkę, gdy ta wsiadała do windy w jednym bloków na Osiedlu Przydworcowym - wymienia Baranowski.
Informacja o zdarzeniach i rysopis sprawcy zostały przekazane do policyjnych patroli w mieście. Jednemu z nich udało się zauważyć poszukiwanego w pobliżu dworca PKS. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu. Jak opisał niedoszłego gwałciciela podinspektor Baranowski, jest to 25-letni mieszkaniec jednej z podbiałostockich miejscowości. W ciągu ostatniego roku dopuścił się w naszym mieście już kilku podobnych napadów na młode kobiety.
Zatrzymany przyznał się do ataków. Dzisiaj Sąd Rejonowy w Białymstoku, na wniosek Prokuratury Rejonowej Białystok Północ aresztował go na 3 miesiące.