Będą bili rekord w czytaniu non stop
23 kwietnia, kiedy przypada Światowy Dzień Książki, pracownicy Biblioteki Uniwersyteckiej im. Jerzego Giedroycia w Białymstoku chcą podjąć się nietypowego zadania. Jeśli im się uda - trafią do Księgi Rekordów Guinnessa. Najbardziej zależy im jednak na tym, by ustanawiając rekord czytania non stop, promować czytelnictwo. Już więc zaczęli treningi w najdłuższym czytaniu bez przerwy.
Czy to trudne zadanie? Pracownicy biblioteki z własnych doświadczeń oraz dzięki obserwacji gości bibliotecznej czytelni wiedzą, że czasem można godzinami nie odrywać się od książek. Wystarczy tylko, żeby opisana historia była wciągająca.
- Często zdarza się, że przed porą zamknięcia musimy niemal błagać użytkowników biblioteki o opuszczenie budynku. Tak mocno zatapiają się w ulubionych podręcznikach czy opracowaniach naukowych, że zapominają o bożym świecie - mówi Barbara Mielewczyk z Czytelni Głównej Biblioteki Uniwersyteckiej. - Taki czytelniczy amok przytrafia się też naszym pracownikom, których potem znajdujemy rano śpiących na biurkach czy między regałami.
Treningi już się zaczęły
Podczas zawodów jej uczestnicy są przygotowani na zaciętą walkę. Aby zwiększyć szanse reprezentantów Biblioteki Uniwersyteckiej, jej pracownicy 1 kwietnia rano rozpoczęli intensywne treningi. Jak one wyglądają? Przez najbliższe 3 tygodnie uczestnicy bicia rekordu będą spotykali się przed pracą lub po jej zakończeniu, by zbiorowo trenować czytanie non stop.
- Dzięki temu, że trenujemy w kilkuosobowych grupach, łatwiej nam się wzajemnie zmotywować. Do treningów wybieramy najbardziej opasłe tomy z zasobów BU. Chodzi o to, by przywyknąć do ksiąg pokaźnej objętości, bo właśnie takie dzieła zostaną wykorzystane w czasie próby ustanowienia rekordu. Nie możemy ryzykować, że w trakcie zawodów komuś "skończy się" tekst - wyjaśnia dr hab. Piotr Chomik, dyrektor Biblioteki Uniwersyteckiej.
Zawodnicy będą czytali książki w ciszy. Jak więc będzie sprawdzana ich wiarygodność? Otóż nad tym, by rzetelnie to robili i nie opuszczali żadnych linijek tekstu (nawet opasłych opisów) będzie czuwać specjalna aplikacja w telefonach komórkowych, śledząca ruch gałek ocznych.
Podczas zawodów każdy uczestnik będzie mógł skorzystać z zaledwie 4 dziewięciominutowych przerw na dobę. Łatwo więc nie będzie.
Organizatorzy wszystkim uczestnikom, którzy będą chcieli przyłączyć się do czytelniczej rywalizacji gwarantują kawę i słodkie przekąski. Oprócz tego dyrektor Biblioteki Uniwersyteckiej zapowiada, że jeśli rekord będzie należał do pracownika BU lub studenta Uniwersytetu w Białymstoku – może on liczyć na specjalną nagrodę, a będzie nią bon podarunkowy do wykorzystania podczas najbliższego Dnia Książki Akademickiej i Naukowej w Białymstoku o wartości tylu złotych, ile minut poświęci na czytanie podczas zawodów.
justyna.f@bialystokonline.pl