- Nowa szkoła, nowi ludzie, niepewność - rozpoczęciu roku szkolnego zawsze towarzyszy trema, zwłaszcza, jeśli chodzi o pierwszy rok nauki - mówi Marek Dobrowolski, przyjęty do I klasy Społecznego Gimnazjum nr 8 przy ul. Fabrycznej. - Kiedy dowiedziałem się, że moja nowa szkoła organizuje biwak integracyjny, gdzie będą nie tylko "pierwszaki" z gimnazjum, ale także nasi licealiści i wychowawcy uznałem, że to bardzo dobry pomysł. Tym bardziej, że zapowiadała się także świetna zabawa. I nie zawiodłem się.
Zespół Szkół Społecznych STO przy Fabrycznej organizuje dwudniowe integracyjne biwaki od lat. Przygotowują je maturzyści. Kiedyś taki wypad zorganizował nasz absolwent - Szymon Hołownia, wtedy przewodniczący samorządu uczniowskiego - mówi dyrektor ZSS, Ewa Drozdowska. Takie jest założenie, by licealiści, którzy kończą edukację w naszej szkole, wprowadzali do niej tych, którzy te naukę rozpoczynają. To sprawdzony sposób, by uczniowie poznali nas, a my ich.
Co roku obóz odbywa się pod innym hasłem. Tym razem młodzież cofnęła się do Epoki Lodowcowej. W programie były m.in.: nauka krzesania ognia, tropienia zwierząt i poznawanie technik łowieckich. Uczestnicy mieli otrzęsiny i zostali pasowani na członków szkolnej społeczności . W ramach biwaku integracyjnego odbył się także rejs statkiem po augustowskich jeziorach, zwiedzanie twierdzy w Osowcu i wizyta w parku linowym w Augustowie.
- Mnóstwo wrażeń i niezapomniane przeżycia - komentują uczestnicy. Na rozpoczęcie roku przyszli zgraną paczką, a szkoła już im się podoba.
