Dyżurny bielskiej policji otrzymał zgłoszenie o pobiciu kobiety. Informacja wpłynęła z numeru 112. Pod podany adres natychmiast pojechali mundurowi z patrolówki.
Jak podaje KPP w Bielsku Podlaskim, kiedy policjanci przybyli na miejsce, zastali zgłaszającą i dwóch mężczyzn. Wszyscy byli nietrzeźwi. Okazało się, że nikt nie potrzebował pomocy. Kobieta powiedziała funkcjonariuszom, że zgłoszenie o pobiciu było żartem i chciała tylko sprawdzić, jak szybko przyjadą policjanci.
W związku z bezpodstawnym wezwaniem mundurowych na interwencję, kobieta została ukarana mandatem w wysokości 500 zł.
Bezpodstawne wezwanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem. Zgodnie z kodeksem wykroczeń, za taki "dowcip" przewidziana jest kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Sąd może również orzec wobec sprawcy nawiązkę do wysokości 1 000 zł.
paulina.gorska@bialystokonline.pl