Co skłoniło radnych do chęci dodatkowej debaty na forum Sejmiku? Mówili o tym o tym: Jarosław Dworzański i Karol Pilecki (PO).
Interwencja policji w PKS Nova
Pierwszą sprawą jest pojawienie się policjantów w suwalskim oddziale PKS Nova. Spółka ta realizuje przewozy pasażerskie przy wsparciu Urzędu Marszałkowskiego.
- Przed kilkoma dniami doszło do niecodziennej sytuacji. Nowo wybrany poseł na sejm Jacek Niedźwiedzki zaniepokojony informacjami płynącymi od pracowników, umówił się na spotkanie z dyrektorem tamtejszego oddziału. Spotkanie w ramach interwencji poselskiej omal nie doszło do skutku, gdyż w dniu umówionej wizyty dyrektor Jarosław Żaborowski pełniący jednocześnie funkcję przewodniczącego jednego ze związków zawodowych, został w dniu umówionej wizyty odwołany ze stanowiska przez prezesa zarządu Marcina Doliasza - powiedział Dworzański.
Radny PO twierdzi, że nad głową prezesa PKS Nova "zbierają się czarne chmury":
- Wszystko wyglądało tak, jakby prezes Doliasz chciał uniemożliwić spotkanie i przekazanie jakichkolwiek informacji posłowi. Panowie spotkali się jednak na terenie zakładu w wyniku interwencji policji wezwanej przez posła Niedźwiedzkiego. Jako przyczynę odwołania dyrektora, prezes spółki podaje nieśmiertelny argument o utracie zaufania. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że dyrektor suwalskiego oddziału był już trzykrotnie zwalniany i za każdym razem przez sąd przywracany do pracy. Żaborowski pewnie i teraz się obroni ale coś mi się wydaje, że czarne chmury zbierają się nad głową prezesa Doliasza - dodał były marszałek województwa podlaskiego.
Skąd komornik na kontach "Marszałkowa"?
Dworzański z Pileckim poinformowali również, że w związku z nieuzasadnionym zwolnieniem dyrektora jednego z departamentów Urzędu Marszałkowskiego (tak orzekł sąd pracy), na konta bankowe Urzędu Marszałkowskiego wkroczył komornik, celem odzyskania odszkodowania.
- Mowa o pracowniczce z 20-letnim stażem, pani dyrektor Elżbiecie Filipowicz, która pracowała z aż 7 marszałkami, a została zwolniona z uzasadnieniem "utraty zaufania i działania na szkodę Urzędu Marszałkowskiego". Sąd jednak podważył taką argumentację UMWP i zarządził odszkodowanie. Prawomocny wyrok sądu należy respektować i zasądzone kary niezwłocznie przekazywać - podsumował Jarosław Dworzański.
24@bialystokonline.pl