Konkurs na życzenie ministra
Muzeum Podlaskie w Białymstoku od 30 lat jest zarządzane przez Andrzeja Lechowskiego – historyka i muzealnika, autora wielu wystaw i publikacji na temat historii Białegostoku i regionu, który z placówką jest związany jeszcze dłużej. 5 lat temu jego kadencja została przedłużona w trybie bezkonkursowym, na co zgodę wyraziła ówczesna minister kultury.
Jednak tym razem tak nie będzie. Zarząd Województwa Podlaskiego ogłosił, że zamierza rozpisać konkurs na stanowisko dyrektora placówki, który ma rozpocząć się 7 stycznia, a skończyć w kwietniu tego roku. Władze województwa powołują się przy tym na ocenę obecnego ministra kultury Piotra Glińskiego, który jest za przeprowadzeniem konkursu.
Przypomnijmy, że od niedawna MKiDN jest organem współprowadzącym Muzeum Podlaskie w Białymstoku razem z Zarządem Województwa Podlaskiego. Umowę podpisano 17 grudnia, a jednym z głównych jej punktów jest to, że z kasy ministerstwa będzie trafiało na działalność placówki przynajmniej 1 mln zł dotacji rocznie (z budżetu województwa musi być to przynajmniej 7 mln zł).
Częściami Muzeum Podlaskiego, oprócz popularnego białostockiego Ratusza, jest także Muzeum w Tykocinie, Muzeum Ikon w Supraślu, Muzeum Wnętrz Pałacowych w Choroszczy, Muzeum w Bielsku Podlaskim, Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego oraz Muzeum Historyczne. Jest to największa instytucja tego typu w naszym regionie.
Zarząd zmienia dyrektorów
To nie pierwsza sytuacja, od kiedy władze w województwie przejęło Prawo i Sprawiedliwość, w której są przeprowadzane konkursy na stanowiska dyrektorów placówek podległych Urzędowi Marszałkowskiemu. W ten sposób zmieniono już zarządzających Operą i Filharmonią Podlaską (Damiana Tanajewskiego zastąpiła prof. Ewa Iżykowska-Lipińska) oraz Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury (Cezarego Mielko zastąpiła Barbara Bojaryn-Kazberuk).
Jednak o ile w poprzednich sytuacjach można było spodziewać się tego, ponieważ np. Cezary Mielko jest oficjalnie członkiem Platformy Obywatelskiego, to akurat przy Andrzeju Lechowskim jest to trochę zaskoczenie. O tym, że w przypadku nie wszystkich jednostek kultury konkurs jest potrzebny, świadczy przykład Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki, gdzie obecnemu dyrektorowi Piotrowi Półtorakowi przedłużono kadencję.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl