28 czerwca minie 100 lat od zawarcia Traktatu Wersalskiego, który oficjalnie zakończył I wojnę światową. To także w nim ustalono nowe granice Polski, po tym jak poprzednie ponad 123 lata znajdowała się ona pod zaborami. Część osób uważa, że data zawarcia traktatu to data ważniejsza nawet niż 11 listopada, kiedy świętujemy odzyskanie niepodległości.
- Mamy cały ciąg zdarzeń, jeśli chodzi o odzyskanie niepodległości – mówi Dariusz Wasilewski, prezes Fundacji Obowiązek Polski. - 11 listopada jest datą symboliczną odzyskania niepodległości, ale ze względów merytorycznych jesteśmy w stanie zdecydowanie bronić daty 28 czerwca jako datę w 100% ważniejszą, chociaż wiatry historii tak powiały, że ta data jest teraz troszeczkę zapomniana.
Podkreślenie roli Dmowskiego
Wydarzenia związane z upamiętnieniem rocznicy mają się odbyć 26 czerwca w sali św. Kazimierza przy kościele św. Rocha, gdzie odbędzie się seminarium (godz. 17.00): "Traktat Wersalski - zwycięstwo polskiej drogi do niepodległości" wygłoszony przez Dariusza Wasilewskiego oraz "Roman Dmowski i Konferencja Pokojowa w Paryżu 1918-1919", którego autorem będzie Waldemar Tyszuk z Biura Edukacji Narodowej Instytut Pamięci Narodowej w Białymstoku. Później odbędzie się msza święta za ojczyznę.
- Chcemy podkreślić wkład Romana Dmowskiego tak mocno związanego z naszym województwem, który był delegatem oficjalnym Państwa Polskiego i podpisał traktat, a także Ignacego Paderewskiego, dlatego będą wygłoszone dwa takie referaty. Podkreślamy, że jest to święto radosne Polski zwycięskiej, która wyszła z nieporządku I wojny światowej w sposób godny. Ci mężowie stanu, którzy się do tego przyczynili, dbali o polski interes narodowy – przypomina Dariusz Wasilewski.
Pomnik w planach
Nadal nie wiadomo, co z pomnikiem Romana Dmowskiego, o który trwają starania już od dłuższego czasu. Miałby on stanąć na placu imienia polityka przed kościołem św. Rocha. W ramach oddolnej inicjatywy udało się zdobyć ponad 60 tys. zł na ten cel. Inicjatorzy starali się uzyskać środki miejskie, ale pomysł został wykreślony przez radnych z budżetu, a projekt złożony w Budżecie Obywatelskim nie przeszedł weryfikacji ze względów formalnych.
- 26 czerwca ogłosimy nowe otwarcie w tej sprawie. Ta pauza faktycznie była spowodowana niemożliwością wynegocjowania w tamtej kadencji środków na budowę pomnika. Teraz sami chcemy przejąć pałeczkę, sami sformalizować się w byt prawny i kontynuować, mimo nieprzychylności obecnej władzy - podsumowuje Dariusz Wasilewski.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl