Film, który jest opowieścią o prawosławnym mnichu ojcu Gabrielu, od pięciu lat budującym we wsi Odrynki nad Narwią w województwie podlaskim jedyną w Polsce prawosławną pustelnię, otrzymał nagrodę jury za "wierne pokazanie roli duchownego we współczesnym życiu".
Archimandryta Gabriel przez pierwszych kilka lat samotnie mieszkał tam i modlił się w barakowozie, bez prądu, bieżącej wody, całkowicie odcięty od świata zewnętrznego. Po jakimś czasie, dzięki pomocy prawosławnych mieszkańców okolicznych wsi, na uroczysku stanęła drewniana cerkiew oraz dom dla mnichów i zabudowania gospodarcze. Miejsce to tłumnie odwiedzają dziś pielgrzymi. Przyciąga ich niezwykła osobowość archimandryty Gabriela: z każdym potrafi znaleźć wspólny język, udziela porad duchowych, leczy ziołami, hoduje pszczoły, a gdy trzeba, zakasuje rękawy i razem z innymi buduje pustelnię.
Film Jerzego Kaliny to więcej niż opowieść o wyjątkowym człowieku i jego dziele. Siłą "Archimandryty" jest, że autorowi udało się równocześnie dotknąć tego, co lokalne, zakorzenione w podlaskim białorusko-prawosławnym mikrokosmosie, i uniwersalnych wartości, fundamentalnych w życiu człowieka bez względu na epokę i jego miejsce na ziemi. Dla wielu polskich widzów obraz ten jest dodatkowo zaskakującym odkryciem bogactwa kultur i religii wschodniego pogranicza.
Międzynarodowy Katolicki Festiwal Chrześcijańskich Filmów i Programów TV "Magnificat" odbywał się w tym roku po raz ósmy. Patronuje mu Konferencja Biskupów Katolickich Białorusi, a współorganizatorzy przedsięwzięcia to katolickie stowarzyszenie mediów SIGNIS-Białoruś, diecezja witebska Kościoła katolickiego, białoruskie pismo religijno-kulturalne "Dialog" i studio filmowe "Stopkadr".
magda.g@bialystokonline.pl