To był już kolejny etap poszukiwań miejsc pochówków ofiar totalitaryzmów w okolicach aresztu śledczego przy ul. Kopernika. Teraz sondaże archeologiczne wykonano na granicy terenów aresztu i Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej w Białymstoku. Badania prowadzono w ramach śledztwa IPN w sprawie zbrodni zabójstwa dokonanych przez funkcjonariuszy państw komunistycznych od 1939 do 1956 r.
Prace miały na celu sprawdzenie, czy pod ziemią znajdują się ludzkie szczątki kostne. Badania podjęto opierając się na opinii biegłego archeologa, który wskazał, że pole grobowe, dotychczas ujawnione na terenie dawnych ogrodów białostockiego więzienia, mogło rozciągać się również na teren stanowiący własność Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej w Białymstoku. W czasie dwudniowych prac sondażowych nic jednak nie odkryto.
- W tym roku planowane są jeszcze prace w budynku aresztu śledczego w Białymstoku. Będzie również sprawdzane jedno miejsce na terenie Białegostoku, ale prokurator nie wskazał jeszcze, które to będzie miejsce - poinformował Tomasz Danilecki, rzecznik prasowy białostockiego IPN.
W latach 2013-2015 wokół aresztu odnaleziono szczątki 385 osób, w tym kobiet i dzieci. Większość ofiar pochodzi z czasu okupacji niemieckiej.
W ubiegłym roku, dzięki badaniom DNA, zidentyfikowano 2 osoby. Trwają kolejne identyfikacje. Obejmują one porównanie materiału pobranego z ekshumowanych szczątków z materiałem genetycznym osób, których bliscy mogą być na terenie aresztu pochowani.
ewelina.s@bialystokonline.pl
