"Powinna być druga Norymberga"
Samorządowcy nie przez przypadek wybrali jako miejsce do konferencji Grabówkę, bo właśnie stąd jest nieco ponad 40 km do przejścia granicznego w Bobrownikach.
- Jeszcze w niedzielę tutaj na tym rondzie stała kolejka tirów, które do przejścia oczekiwały ponad 80 godzin. Tysiące wypełnionych towarami samochodów ciężarowych pojechało na Białoruś, a później do Rosji. W tych tirach może być wszystko: żywność, sprzęt, części zamienne do różnych maszyn, które zasilają w większości machinę wojenną Putina - zaczął Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku i prezes Unii Metropolii Polskich.
Według prezydenta, Polska powinna robić wszystko, by z jednej strony osłabiać reżim putinowski, a z drugiej pomagać narodowi ukraińskiemu, który już 42. dzień walczy z okupantem.
- Nie prowadzi się interesów z mordercami i kłamcami, dlatego żądamy, aby wstrzymać wszelki handel i ruch graniczny z Białorusią, a co dalej idzie z Rosją. Białoruś też wspiera reżim Putina i jesteśmy za tym, żeby wywierać presję na Putinie, aby on wyprowadził wojska z Ukrainy i dopiero wtedy będzie można rozmawiać o zadośćuczynieniu, jaki musi uczynić dla narodu ukraińskiego - zaznaczył Truskolaski. - Tak naprawdę ci mordercy z Kremla i wykonawcy tych rozkazów powinni być osądzeni. Powinna być druga Norymberga - dodał.
W kwestii praworządności Polska nie ogląda się na UE
- Premier Morawiecki pyta się Unii Europejskiej, czy UE zachowa się tak jak trzeba? Zacznijmy od pytania, czy Polska potrafi zachować się tak jak trzeba? Czy i od kiedy przestaniemy importować węgiel z Rosji? Są obietnice, że zaprzestaniemy, ale kiedy dokładnie? Podajmy konkretną datę, a najlepiej jakbyśmy zrobili to natychmiast - stwierdził Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, prezes Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski.
W związku z tym wójtowie, burmistrzowie, radni, starostowie i prezydenci miast domagają się od polskich przywódców natychmiastowej blokady transportu towarów na teren Rosji, Białorusi i innych sojuszników Moskwy. Dotyczy to m.in. handlu ropą, gazem i węglem.
"My, samorządowcy z Polski, zwracamy się z apelem do burmistrzów całego cywilizowanego, demokratycznego świata o zdecydowany nacisk na rządy waszych krajów, aby zatrzymać jakikolwiek handel z agresorem i jego sojusznikami. Nie pozwólmy, aby kunktatorstwo i doraźne korzyści zwyciężyły nad Solidarnością z bestialsko mordowanym narodem naszych braci Ukraińców" - czytamy w apelu ruchu Tak! Dla Polski.
- Oczywiście, poniesiemy tego konsekwencje, ale jak widzimy te tragedie, to jesteśmy gotowi te wszystkie uciążliwości ponieść. Wzywamy rząd polski, aby nie oglądał się na UE, bo jeżeli chodzi o praworządność, to Polska nie ogląda się na Unię, tylko niestety ją łamie i ciągle nie umie tej sprawy wyprostować - dodał prezydent Sopotu.
Podobnego zdania jest wójt gminy Korycin i członek zarządu Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski Mirosław Lech:
- Nie jesteśmy ludźmi oderwanymi od rzeczywistości. Doskonale wiemy, że zaprzestanie importu surowców i zamknięcie granic spowoduje spadek PKB. Ale zbrodnie nie warte są dalszego kontynuowania handlu z Rosją. To będzie wymagało poświęceń, specjalnej polityki całej Europy, solidarności energetycznej, wypracowania sobie wzajemnej pomocy i odpowiednią regulację rezerw, którymi poszczególne państwa dysponują - tłumaczył Mirosław Lech.
Czy przejście w Bobrownikach powinno być zamknięte?
Anna Augustyn, radna sejmiku województwa podlaskiego stwierdziła, że dotychczas wprowadzone sankcje okazują się nieefektywne.
- Machina śmierci nie została zatrzymana. Handel prowadzony z Rosją zasila gospodarkę rosyjską, a tym samym ich armię. Dziś, w XXI wieku, mamy do czynienia z ludobójstwem, kolejnym Holocaustem - powiedziała radna.
Oprócz apelów do rządu polskiego i władz europejskich, ma ona również przekaz do przedsiębiorców, którzy nadal prowadzą wymianę handlową z Rosją i Białorusią:
- Handlujecie państwo z ludźmi odpowiedzialnymi za ludobójstwo. Pieniądze to nie wszystko - dodała.
Z kolei zdaniem Tadeusza Truskolaskiego, apel o przerwanie handlu będzie skutkował zamknięciem przejścia w Bobrownikach.
- To przejście na czas, dopóki Putin nie wycofa się z Ukrainy i nie przedstawi formy reparacji wojennych powinno zostać zamknięte - zaznaczył prezydent miasta. - Już wczoraj Ursula von der Leyen [przewodnicząca Komisji Europejskiej - przyp. red.] mówiła o tym, że będą cofać koncesje dla kierowców białoruskich i rosyjskich. To też jest krok osłabiający reżim.
Prezydent pytany o to, czy Polska może sama podjąć decyzję o zamknięciu granic odpowiedział krótko: "Finlandia mogła? Mogła".
- Putin nie może śmiać się w twarz demokratycznej Europie i światu. Musi odczuć, że jest naprawdę izolowany - podsumował włodarz Białegostoku.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl