Znane i poważane osoby zachęcają do angażowania się w życie polityczne kraju, chociażby przez minimalny wysiłek, jakim jest udział w wyborach. W otwartym liście piszą: "jeśli nie będziemy my, społeczeństwo, brać aktywnego udziału w polityce, pozostawimy ją ludziom mało interesującym, nieodpowiedzialnym, przypadkowym. To, w jaki sposób urządzą nam życie, będzie wówczas wynikiem także naszej bierności. Nie powinniśmy się na to godzić. Masowa emigracja zarobkowa, zwłaszcza młodego pokolenia, to pierwszy symptom obecnego kryzysu. Nie musi to być jednak fatalistycznie określony los Waszej generacji. Tak jak Wy chcecie liczyć na Polskę, tak Polska powinna móc liczyć na Was. Im więcej Waszych oddanych głosów, tym większa szansa na rozumną, odpowiedzialną, uczciwą i kompetentną władzę i rzeczywisty autorytet parlamentu, którego ostatnio tak nam w Polsce brakuje."
Przyspieszone wybory prezydenckie odbędą się 20 czerwca. W wyborach w 2005 roku frekwencja wynosiła 50,99%.