W minioną środę, tuż przed północą, do jednego z lokalnych sklepów spożywczych na osiedlu Antoniuk wszedł zamaskowany mężczyzna, który zamiast zapłacić za paczkę chipsów, wyciągnął z kieszeni gaz i zaatakował ekspedientkę. Chwilę później zaczął wyjmować z kasy pieniądze i zażądał wydania kolejnych. Po zabraniu łupu uciekł ze sklepu.
Od razu po zdarzeniu pokrzywdzona kobieta powiadomiła policję.
- Kilkanaście godzin później mundurowi zapukali do drzwi mieszkania, gdzie przebywał podejrzewany 30-latek. W domu, gdzie przebywał podejrzewany, policjanci znaleźli pieniądze i pojemnik z gazem pieprzowym - poinformowała Komenda Miejska Policji w Białymstoku.
Jak się okazało, w mieszkaniu przebywał nie tylko sprawca rozboju.
- W mieszkaniu mundurowi zastali także jego 25-letnią siostrę, która okazała się być poszukiwana do odbycia kary 10 dni pozbawienia wolności za popełnione wykroczenia. W związku z tą sprawą zatrzymana została także przebywająca w mieszkaniu nastolatka - podała policja.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a nastolatka do policyjnej izby dziecka.
Zgodnie z kodeksem karnym za rozbój grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
ewelina.s@bialystokonline.pl