Wyjątkowy koncert udowodnił, że folkowe, czasem nostalgiczne granie może porwać publikę do tańca i śpiewania.
- To chyba nasze pierwsze alternatywne Andrzejki w życiu - mówił ze sceny artysta. - Pozdrawiamy wszystkich Andrzejów, szczególnie Smolika - dodał Skubas znany ze współpracy z tym właśnie muzykiem.
"Wilczełyko" - debiutancki album Skubasa (ukazał się we wrześniu zeszłego roku) prezentuje nową odsłonę artysty. Przenikają się tu brzmienia akustyczne, brudne, gitarowe riffy i melancholijny wokal. W tych melodyjnych piosenkach da się też wyczuć wpływy folku. Smutne piosenki są przecież najlepsze na jesień.
Występ Skubasa z zespołem miał potężną energię, wyróżniał się też przestrzenią, a artysta udowodnił, że jest objawieniem na polskiej scenie. Energia udzieliła się również białostockiej publice, która żywiołowo odebrała koncert. Tańczyła pod sceną, śpiewała z artystą i wywołała go na bis.
Warto wspomnieć, że organizatorzy imprezy mieli szczególny prezent dla solenizantów - Andrzeje wraz z partnerkami mieli zapewniony bezpłatny wstęp.
Portal BiałystokOnline.pl patronował koncertowi.
anna.d@bialystokonline.pl