Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, wspominając śp. Andrzeja Karolskiego podkreślał, że człowiek ten - pomimo walki z ciężką chorobą - miał stale głowę pełną pomysłów i dużo energii do działania. Według niego był osobą dobrą we współpracy i o serdecznym usposobieniu.
Truskolaskiemu wtórowali nawet radni opozycyjni. Piotr Jankowski (PiS) zauważył, że zmarły urzędnik pracował nie tylko na rzecz swojego przełożonego, ale przede wszystkim dla dobra mieszkańców, czyli ponad podziałami, także politycznymi. Radny zaznaczył, że w czasie kilkunastu lat zasiadania w radzie miasta, widział takie postawy bardzo rzadko.
Zarówno ze strony prezydenta jak i radnych (i to niezależnie od siebie), pojawiły się także pomysły co do stałego upamiętnienia Andrzeja Karolskiego.
Prezydent zaproponował nazwanie jego imieniem parku kieszonkowego. Jest to miejsce szczególne, które urzędnik sam zaprojektował. Truskolaski podkreślał przy tym, że zmarły był wizjonerem w kwestii zagospodarowywania dużych miast, a jego pomysły takie jak: łąki kwietne i pasieki, chętnie wykorzystywały inne wielkie polskie metropolie.
Ze strony radnych zaakcentowano – nomen omen – Akcent, czyli białostocki ogród zoologiczny na Zwierzyńcu, który również wiele skorzystał na kurateli Andrzeja Karolskiego. I dlatego też miejsce to powinno nosić jego imię.
Decyzji ws. upamiętnienia Andrzeja Karolskiego należy spodziewać się w czasie jednej z kolejnych sesji miejskiej rady.
24@bialystokonline.pl