W aplikacji wpisujesz adres odbioru oraz miejsce, do którego chcesz trafić. Potwierdzasz swój wybór. Następnie czekasz kilka minut na kierowcę. Ten wiezie cię do celu, a ty po dotarciu po prostu wychodzisz z samochodu. Nie musisz wyciągać gotówki ani karty, ponieważ należność za kurs została automatycznie pobrana z karty kredytowej – tak w wielkim skrócie działa usługa Taxify, obok Ubera, największej firmy zajmującej się tego typu działalnością.
Blisko do startu
Jakiś czas temu na portalach z ogłoszeniami o pracy pojawiły się komunikaty, że firma poszukuje kierowców w Białymstoku, co zapowiada, że przymierza się do wejścia na tutejszy rynek.
- Aktualnie data udostępnienia platformy do zamawiania przejazdów Taxify dla mieszkańców Białegostoku nie jest jeszcze ustalona. Prawdopodobnie nastąpi to w pierwszym kwartale 2019 roku, jednak dokładny termin będzie mógł być podany do informacji przed samym startem – mówi Alex Kartsel, Country ManagerTaxify w Polsce.
Żeby zostać kierowcą w Taxify, trzeba posiadać prawo jazdy przynajmniej od 3 lat, a także przedstawić ważną polisę OC (potrzebny jest oczywiście własny samochód) oraz historię punktów karnych i zaświadczenie o niekaralności. Trzeba jednak zaznaczyć, że osoba, która dołącza jako kierowca, nie zostaje bezpośrednio pracownikiem firmy.
- Taxify nie zatrudnia kierowców – część z nich współpracuje z nami, posiadając własną działalność gospodarczą, część jest zatrudniona przez firmy posiadające flotę samochodów – tłumaczy Alex Kartsel.
Nie tylko w Białymstoku
Jak to dokładnie działa? Aby zamówić kierowcę, trzeba zainstalować i skorzystać z aplikacji mobilnej dostępnej na IOS i Android. Należy zarejestrować się w niej za pomocą adresu e-mail i numeru telefonu. Potem można już zamawiać przejazdy. Jeśli chodzi o koszty, to opłata startowa wynosi 4 zł. Do tego dochodzą opłaty za kilometry i czas – odpowiednio 1,3 zł/km oraz 25 gr/min. Jednak koszt przejazdu jest podawany jeszcze przed zatwierdzeniem zamówienia.
Przedstawiciele firmy, mimo że nie zaczęła ona jeszcze działać w Białymstoku, oczywiście zachwalają swoje usługi.
- Plusem korzystania z Taxify są nie tylko komfort korzystania oraz niskie ceny za przyjazd (po uruchomieniu aplikacji w nowym mieście obowiązują rabaty nawet do 50%), ale przede wszystkim bezpieczeństwo. Aplikacja rejestruje trasę przejazdu oraz dane kierowcy i samochodu, którym podróżuje pasażer. Bezpośrednio przez aplikację można również skontaktować się z Działem Obsługi Klienta – zapewnia Kartsel.
W Polsce usługa działa już w największych miastach: w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Trójmieście, Wrocławiu, Łodzi, Katowicach, Bydgoszczy i Lublinie. Poza tym z aplikacji można korzystać w kilkudziesięciu miastach na całym świecie: od australijskiego Sydney czy Melbourn, przez Johannesburg (RPA) i Londyn, aż po meksykańską Guadalajare. Jest też dostępna u sąsiadów Polski – w Czechach, na Słowacji, Ukrainie i Litwie.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl