W poniedziałek (25.09) około godz. 21.00 dyżurny suwalskiej policji otrzymał informację o zaginięciu 83-latka. Żona mężczyzny poinformowała, że jej mąż około godz. 13.00 wybrał się rowerem na grzyby, z których jeszcze nie wrócił. Kobieta dodała, że jest on schorowany i może mieć problemy z poruszaniem się. Z relacji zgłaszającej wynikało, że senior pojechał w kierunku jeziora Wigry. Nie wziął ze sobą telefonu, nie można więc było nawiązać z nim kontaktu.
Wszystkie patrole rozpoczęły poszukiwania zaginionego. Sprawdzano dworce, szpitale i ciągi komunikacyjne. Mężczyzny szukała też rodzina.
Około godz. 22.00 jeden z patroli policyjnych, jadąc w kierunku Starego Folwarku w miejscowości Leszczewek, zauważył człowieka w kamizelce odblaskowej stojącego przy rowerze wraz z koszem grzybów. Okazało się, że to zaginiony 83-latek.
Mężczyzna wyjaśnił, że podczas grzybobrania stracił poczucie czasu, a potem nie potrafił odnaleźć drogi do domu. Dodał, że nie mógł kontynuować jazdy rowerem, ponieważ z przedniego koła jednośladu zeszło powietrze. Odnalezionego 83-latka mundurowi przekazali pod opiekę rodziny.
monika.zysk@bialystokonline.pl